W listopadzie chyba pisałam o wracaniu do pewnej dawno przeze mnie nie używanej techniki. W końcu nastąpił ten dzień. Przygotowane ceramiczne podkłady, wstępnie poszkliwione, pędzle ulubione również przygotowane. Treści przemyślane, poszkicowane....
Ciekawe co z tego wyniknie.
Zabieram się trochę do tego ze stresem.
Powyżej trochę staroci.
Moje akwarelki z przed wielu lat.
Czy łączy je coś z moją nową-starą techniką?
Z całą pewnością ten sam zestaw pędzli. Z całą pewnością to że będę się równie dobrze bawić i rozmiary.
Te akwarelki to takie drobiazgi i tak samo małe rzeczy idę teraz pomalować.
I jeszcze jedna rzecz. Cudowna i zachwycająca.
To z przed dziesięciu lat chyba.
A właśnie pojawiła się nowa płyta.
Strony
▼
niedziela, 14 lutego 2010
wtorek, 9 lutego 2010
Sofii
ależ popsułam zdjęcie.....
a ile prób było. i winnym klimacie też.
dalekie od tego co mi się wymarzyło. ale już chyba nie mam zapału do niego.
a ozdobnik dziś delikatny w kolorze, kremowy z cytrynką bladą.
i jak Wam się podoba?
Ani dziękuję za imię niego :)
a jeśli ktoś ma na Sofii ochotę to można ją TU znaleźć.
niedziela, 7 lutego 2010
POLA i jej POLArny fascynator
Klimat zrobił się tej zimy jakby inny. Czyżby mylili się ci którzy twierdzili że się ociepla? A niech się mylą! Niechaj zimą zima jest! (oczywiście lato niechże będzie kiedy na to czas)
Pod wpływem tego co na dworze - fascynator jak z kulek śniegowych oprószonych drobinami lodu.
Jeden z trzech o których wczoraj wspominałam. Ten najbardziej z aurą zgrany w tej chwili i w sumie najśmieszniejszy. :)
sobota, 6 lutego 2010
kwiat
dziś był pracowity dzień. powstały trzy kolejne fascynatory.
... no ciągle mnie ta nazwa bawi :D a chęć robienia takich drobiazgów nie mija.
czeka je już tylko drobne wykończenie i jutro podejmę, mam nadzieję, udaną próbę zrobienia im zdjęć.
na zdjęciu powyżej kwiatek wielozadaniowy. może posłużyć jako ozdoba włosów, broszka i cokolwiek co się wymarzy.