środa, 24 października 2018

Chmurki i wiatr.


A było to tak - zajrzałam do pudełka z kawałkami ceramiki które mają stać się kolczykami. Chciałam zrobić podobne do tych już Wam znanych jak te ZIELONE albo TURKUSOWE. Przekładałam te kawałki, nie mogłam się zdecydować za który kolor się zabrać i nagle wzięłam do ręki okrągłe miodowe z zawijaskami i błękitno miodowe z chmurkami. 


Pomyślałam że idealnie do siebie pasują ale jak zwykle przy większych kolczykach zaczęłam się zastanawiać nad ich ciężarem. 


Przygotowałam wszystkie elementy, oprawiłam w koraliki i przetestowałam. 
Ponieważ rzadko noszę duże kolczyki moje uszy dość szybko informują o tym że coś jest zbyt ciężkie. 
Uf! Nie miałam żadnych złych odczuć. 
Zmieniłam im jeszcze bigle na krótsze dla ładniejszej proporcji i oto jak się prezentują. 


Wzory w dolnej części kojarzą mi się z chmurkami oświetlonymi przez zachodzące słońce, nad nimi to muszą być powiewy jesiennego wiatru ;)


I jak Wam się podobają?

środa, 17 października 2018

Smardz błękitnawy


Pora na kolejnego jeszcze niepokazywanego grzybka ceramicznego, który powstał latem.
Tym razem taki smardzowaty z błękitnymi wgłębieniami w kapeluszu. Trzon ma w ciepłym kolorze pokrytym drobnymi piegami z miodowymi przebarwieniami - zaciekami na samym dole.





A tych, którzy dotrwali do końca tego niedługiego wpisu, zapraszam na małą wycieczkę na Żuławy.
Kilka dni temu zerwałam się przed świtem, wsiadłam na rower i pojechałam zapolować na wschód słońca na zamglonych polach. Mogę wstawać bardzo wcześnie jeśli jest jasno ale wstawanie przed wschodem słońca jest jednak dość trudne. O jak się cieszę że w końcu mi się udało.
Zapraszam tu -> Wschód słońca we mgle
:)

sobota, 13 października 2018

Edward przyłapany w roślinkach.


Edward jak widać nieco zaskoczony jest że udało mi się go przyłapać wśród domowych roślin. 
Drogi kocie zmykaj stąd bo jeszcze doniczki poprzewracasz.


Ostatnio wspominałam że mam dołek twórczy ale wygląda na to że mi przechodzi. 
Szkicowałam trochę domowych roślin. Część stoi w pracowni na kwarantannie bo mają przędziorka. Siadałam przy stole, usiłowałam coś zrobić bo już dość miałam tej niemocy, rośliny stały obok, same w oczy właziły ;)




I tak w końcu powstał ten rysunek. 
Edward w paprotkach pod zwisającymi pędami ceropegii woodii.


A to moi pomocnicy z bliska.







:)

wtorek, 9 października 2018

Miodowe



Lubię robić takie grzybowe grupy rodzinne. Przytulone do siebie, kilka większych, stadko maluchów.
Łatwe zadanie to nie jest ale czy podejrzewacie mnie o to że idę na łatwiznę? ;)



Fajnie wygląda to błyszczące miodowe szkliwo na grzybowych łepetynkach. Trochę jakby były jeszcze mokre po deszczu :)