wtorek, 12 października 2010

farbowanie....


Miałam wczoraj "film" na farbowanie. Cóż.... efekty różne. Nie wszystkie zamierzone. Niestety chyba niektóre barwniki lekko przeterminowane były, inne zawilgotniałe.....
Część nieprzewidzianych efektów to pewnie skutek tego, że nie lubię farbować (tak samo jak gotować) wg przepisu. Cóż..... mam za swoje. Co wcale nie znaczy że nie jestem zadowolona :D
Powyżej efekty farbowania bardzo różnymi kolorami na wełnie, bawełnie, jedwabiu i jedwabnej tkaninie. 
he he .... ten najjaśniejszy kolor na czesance to prawie przeterminowany granat!
Poniżej efekt farbowania na szaro czesanki, bawełny, jedwabiu i jedwabnej tkaniny. Nierówno miało być - to efekt całkowicie zamierzony. Tyle że miało być na szaro :)

Pierwsze produkcje z ufarbowanych elementów już powstały.
Schną.
Nie wyglądają źle.
...
chyba...
...

Zastanawiam się ostatnio... chyba mam więcej czasu ciut ... a przy pracach ogrodowych głowa wolna to myśli.... czy nie chcecie się pobawić znów w jakimś konkursie?
hmm....
tak sobie myślę....

13 komentarzy:

  1. Karolino, powiem CI, że mi najgorzej farbowały sie turkusy i róże, masakra, zawsze blade. Ale szarości wyszły Ci rewelacja. Co do konkursów-z chęcią. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zestawienie kolorów z pierwszego farbowania bardzo mi się podoba. Ciekawa jestem co z tego powstało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi tam się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kolorki wyszły. Widzę, że farbowanie wciąga coraz więcej osób. Ja też nie trzymam się przepisów, a oczekiwanie na efekt farbowania to super zabawa.
    A jakich barwników używałaś?

    OdpowiedzUsuń
  5. Odbiegając od tematu, magiczne jest to, że nawet jakbyś robiła zdjęcie szmaty wyszło by artystyczne, strasznie Twoje zdjątka lubię. Kolorki super.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi te kolory się podobają :)
    Ja nie ruszam farbowania, bo znowu zrobie wielkie zakupy, liznę farbowania i nie będe miała czasu na kontunuację. Ale zawsze miło popatrzeć jak ktoś to robi.
    Konkurs - jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. w mojej zabawie z filcem najbardziej lubiłam farbowanie :) Niestety, nie mogę mnieć kontaktu z filcem ale ostatnio myślę, zeby wrócić do farbowania.
    Mi się absolutnie podobają efekty twoich zmagań z farbą.
    A konkurs z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nidgy nic nie farbowałam ale ostatnio myslałam o tym czy nie odrestaurowac kilku rzeczy, z tym że chcialabym zrobic takie łagodne przejscie miedzy kolorami...
    Anyway powiedz proszę jakiej firmy barwniki zastosowac by miec pewnoś, że 'wzieło' ?
    No i czy są jakies ograniczenia, że np satynowej bluzki taki barwnik nie ruszy?

    OdpowiedzUsuń
  9. ojj, ciekawe jakie będą tego farbowania efekty. Jestem ciekawa jak można taką multikolorową czesankę wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawaj konkurs, lubimy się bawić :)

    A efekty farbowania nie wyglądają na skopane raczej na zamierzone i jakbyś się nie przyznała, to pewnie nikt by nie wpadł, że nie tak miało być :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tam, bardzo ciekawy efekt. To chyba w farbowaniu jest najbardziej fascynujące i niekiedy jak sądzę irytujące, ten pierwiastek niewiadomej... co wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. LIcho - tu akurat turkus wyszedł jak marzenie. no może przesadzam ale zawiedziona nie byłam. granat za to .... hmmm.... słabiutki. ale może wina tego że wyraźnie stary był.

    Lunamin - z tego zestawienia jeszcze nic nie powstało. ale powinno dziś powstać. przynamniej taki jest plan :)

    Kasiu - :D

    Plastusiu - farbowałam od małego (ciuchy głównie) teraz znów mam atak ;)
    tu używałam barwników Koloron

    Kasiu S - pięknie dziękuję.

    Bellis - wielkich zakupów nie trzeba robić.
    garnek w domu pewnie znajdziesz, barwnik to koszt od 1,5 do 2,5 (taki prosty nie jakieś wyszukane, obce i w ogóle ;)) no i ocet.
    i już można próbować.

    Alu - :D

    Lula - ja zaczynałam od farbowania bawełny. daaawno temu.
    a najbardziej lubię farbować jedwab. zazwyczaj pięknie przyjmuje mi barwniki i efekty czasem bajkowe wychodzą.

    Łyska - to czy barwnik "weźmie" pewne nie jest. najlepiej zrobić próbkę.
    czasem nawet sztuczne materiały ładnie się farbują.
    a łagodne przejścia.... hm... zależy co masz na myśli... pewnie da się coś zrobić.
    napisz najlepiej na @ konkretniej to może będę umiała coś podpowiedzieć.

    Antilight - he he też jestem ciekawa co z tego wyjdzie :)

    Tobatko - ja sobie tylko częściowo wyobrażałam że inaczej będzie. jak wyszło tak wyszło. masakry nie ma. a z całą pewnością da sie wykorzystać. :D

    Aniu - to tak samo jak z ceramiką - niby wiem co sie powinno wydarzyć ale zawsze jest dreszczyk przy otwieraniu pieca - a nóż wydarzyła się jakaś magia? a może wręcz przeciwnie jakieś paskudy wyszły?

    ogólnie - konkurs będzie.
    tylko skompletuję nagrody.
    temat chyba już mam.
    szczegóły dogram i zaczynamy!
    :D

    OdpowiedzUsuń