środa, 26 stycznia 2011

Wierzby.


Dziś, niezbyt wczesnym rankiem mogłam w końcu powiedzieć - uf..... nareszcie skończone. Bawiłam się z tymi kolczykami, aż trudno uwierzyć, prawie siedem miesięcy. Oczywiście nie cały czas. Elementy ceramiczne powstały gdzieś na przełomie czerwca i lipca. Zaczęłam pracę nad wykończeniem w sierpniu podczas Jarmarku i wtedy - o zgrozo!- skończyły mi się koraliki. Zaszalałam z haftem owijkowym i utknęłam bo zwyczajnie nie wiedziałam co zrobić dalej. potem zaczęło się kombinowanie....., dokupiłam koraliki, poznałam się z sutaszem no i w końcu są. Uf.
Duże ale jak na taki rozmiar (długość z biglem - 8 cm) nie są wcale ciężkie. 

Ha! Widać że wróciłam? praca wre! 


23 komentarze:

  1. Przepiękne!!! widać precyzję i ogrom włożonej pracy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zszokowałaś mnie tym projektem . 3 techniki w jednym! Dzieło godne mistrzyni. Zresztą za taką Cię uważam.Chyba żadna technika nie jest Ci obca. Brawo za tyle pracy i taaaaki efekt! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi po prostu brakuje słów żeby wyrazić swój zachwyt!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite! Zjawiskowe! Takie mmmm...romantyczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesłychanie dopracowane! Cudownosci, naprawde trzeba być TOBĄ aby miec na takie cudo pomysł i jeszcze potrafić go tak profesjonalnie wykonac!

    OdpowiedzUsuń
  6. Grr, napisałam długi post i go wcięło. Zatem jeszcze raz... Wiedziałam, że długo nie będę czekać na sutasz w twoim wydaniu. U mnie też tasiemki czekają na swoją kolej, tylko ceramika musi się wypalić.
    A kolczyki piękne, w stylu retro-romantycznym. No i duże, a taką biżuterię lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Romantyczne...Podobają mi się bardzo. Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. mniam:) Cudowne wyszły, warte są tego zachodu, bo efekt niesamowity! Też się spodziewałam, że prędzej czy później zobaczę sutasz w Twoim wykonaniu:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne. Jakoś przez te wierzby skojarzyły mi się z filmem "Chopin. Pragnienie miłości".

    OdpowiedzUsuń
  10. och! a mi w głowie siedzą ostatnio takie tematy. nawet sukienkę (i to właśnie brązową!) sobie wymyśliłam do uszycia w klimatach tych kolczyków. a wiesz do jakiego tematu naszych przyszłych-niedoszłych-planowanych sesji foto by to pasowało? ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Praca wre - piękne te kolczyki :)

    Ubolewam tylko ,że tak długo byłaś na wyciągnięcie ręki, a spotkać nam się udało raz i to przelotnie na targach...

    OdpowiedzUsuń
  12. Napracowałaś się jak widzę, efekt niesamowity! :))

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierzby rasowe- polskie, a haft perfekcyjny jak zawsze. Dobrze, że zabrakło koralików. Potrzeba jest matką wynalazków. Może finał nie byłby tak wykwintny.

    OdpowiedzUsuń
  14. :D dziękuję!

    Plastusiu - tak czułam że sutasz z ceramiką może się całkiem miło połaczyć, tylko musiało mi trochę czasu zająć wymyślanie jak to zrobić.
    czekam na Twoje połączenia.

    Manualnie - a u Ciebie skąd takie podejrzenia?? z Plastusią to na ten temat plotkowałam - miała prawo podejrzewać :D

    Zulka - a widzisz ja tego filmu nie widziałam ale tuż obok mam Żuławy - wierzb ogłowionych (rany to w sumie niefajny proceder) dużo.

    Kasia - może zrobimy jakieś foty jak sukienkę uszyjesz.....

    Tobatko - też żałuję ale jakoś tak rodzinna byłam i z ich zakątka niemal nosa nie wychylałam. Z nikim się nie spotkałam.

    Zdolność-tworzenia - czasem lubię też takie przypadki. zmuszają do myślenia. ten tylko mógł być bardziej w czasie skoncentrowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Są niesamowite. Podziwiam cierpliwość i precyzję. Zakochałam się :o)

    A szkliwo to Szkliwo Botz 9344 Oliwkowe :o)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Każda Twoja praca wywiera spore wrazenie. Pomysłem, wykonaniem i połączeniem technik. Już od dawna wiem, dlaczego... dlaczego? no bo jesteś ARTYSTKĄ , przez duże A.

    OdpowiedzUsuń
  17. wiesz co, tak dziś na nie jeszcze raz patrzę i widzę, że do pełni wiktoriańskiej wykwintności i ociekającego luksusu brakuje tylko jedwabnego chwosta w tym samym kolorze na dole kolczyków. ale to tylko moja wizja. i wiem, że wtedy by były już mega za duże :)

    ale jakbyś kiedyś zrobiła takie, np. okrągłe z chwostem...

    OdpowiedzUsuń
  18. Argillae - dzięki!
    ech miałam nadzieję że to nie Botz. szukam jakiejś fajnej konkurencji.
    tak z ciekawości. a to o którym mowa - uwielbiam!

    Roz- dzięki wielkie!
    nie dorastam do A, naprawdę nie dorastam!

    Kasia - mówisz chwościk.... kuszące....
    przy tych jak słusznie zauważyłaś to już by było przegięcie ale właśnie mam na warsztacie małe owalne..... może zyskają taką ozdóbkę. zobaczę czy będzie pasowało. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jetem pod wrażeniem Twoich prac, zapraszam po wyróżeninie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo mi się te kolce podobają. Nawet bardzo bardzo :) A że kocham brązy, uwielbiam wierzby ogłowione, ceramikę i ostatnio sutasz...co tu dużo gadać. Piękne ą.

    OdpowiedzUsuń