... cóż.... tak "pieszczotliwie" (jak w tytule) najczęściej się zwracamy do
psa gdy nabroi. Możecie sobie wyobrazić jakie było moje zdziwienie gdy dowiedziałam się, że stadko ptaszków, które przyleciało sprawdzić cóż dobrego dają w karmniku, to właśnie
dzwońce.
Niestety nie udało mi sie uwiecznić żadnego na fotce.
Ale za to powstał w mojej głowie jakiś ciąg skojarzeń a w efekcie tego toczek - fascynator ozdobiony piórami i koralikami, oraz pomysł jak ten toczek pokazać (no... nie udało mi się do końca tak jak chciałam ;) ).
Ptasi toczek ma na imię Arleta, bo każdy dostaje damskie imię a takie właśnie podpowiedziały skojarzenia. Jakie skojarzenia? Nie powiem .... :D
toczek troche ja kleszcz wyglada:D
OdpowiedzUsuńto juz wiem co to za ptaszek do mnie przylatuje, a wrecz stado ptaszkow, ja mam je na zdjeciach,ale nie wiedzialam ze to dzwonce:)
mi też się w pierwszym momencie z kleszczem skojarzył...kleszcze są wstrętne, ale Twój fascynator jest piękny. Muszę wiec wyrzucić z głowy to brzydkie skojarzenie.
OdpowiedzUsuńale w ogóle bardzo ciekawe zdjęcie sobie zrobiłaś. Niesamowita stylizacja!
OdpowiedzUsuńArleta cudem jest tak jak i dzwońce :) obserwuję je na pracowym parapecie. Bardzo podoba mi się Twój ptasi makijaż, świetnie się komponuje z toczkiem :)
OdpowiedzUsuńZawsze zaglądam do Ciebie w oczekiwaniu kolejnego zaskakującego zdjęcia kolejnej zaskakującej i intrygującej pracy i nigdy nie jestem zawiedziona..
OdpowiedzUsuńTak jest i tym razem :)
Kapelusik całkowicie ptasi, mnie się skojarzył z rajskim ptakiem. Niezwykle oryginalny a może jak zwykle u Ciebie.
OdpowiedzUsuńDzwońce bywają na moim balkonie od kilkunastu lat. To bardzo popularny gatunek i ciągle je fotografuję. Jeśli chcesz podzielę się zdjęciami.
Pozdrawiam.
Fajny toczek, ptaszkowe piórka dodają mu charakteru. Fotka niesamowita.
OdpowiedzUsuńdzięki!
OdpowiedzUsuńo nie! tylko nie kleszcz. niewiele stworzeń mnie denerwuje. niestety kleszcz tak. brrrr.....
kuleczko - ja jak nie wiem to łapię za lornetkę, potem książkę.... jakiś miesiąc temu poznałam dzwońca. latem zeszłego roku pleszkę....
Lula - a wiesz to są te późno robione fotki.
kleszcza z głowy wyrzuć!
Wiewióra - cieszę się że zauważyłaś ptasi makijaż - te dzwońcowe żółte piórka usiłowałam pokazać :)
Tobatko - bardzo się cieszę że mi się udaje zaskakiwać.
Zdolność-tworzenia - wiem, że popularne ptaszki ale najlepiej mi się ptaszki poznaje jak je świadomie zauważę, przeanalizuję, znajdę w książce, dzwońce są moim najnowszym odkryciem. za propozycję pożyczenia fotki dziękuję bardzo. żałowałam że nie mam swojej by zilustrować temat a nie chciałam "podkradać" cudzej. jak ktoś będzie chciał zobaczyć jaką ptaszynę mam na myśli, mam nadzieję że skorzysta z linku w tekście albo zapyta wujka google :D
Plastusiu - :D
Ha pleszki to tez odwiedzacze, skubane wszystkie lubia slonecznik, na kasze maja za dlugie zeby;P
OdpowiedzUsuńZnów mnie zaskoczyłaś... przyzwyczaiłam się do bardzo wysokiego poziomu Twoich prac, więc z tym zaskakiwaniem niejako sama podnosisz poprzeczkę (mimowolnie oczywiście...) Ale muszę przyznać, że oszałamiasz, po pierwsze samą pracą (i pomysłem i wykonaniem), stylizacją i zdjęciami... Czapki (także fascynatory) z głów :)
OdpowiedzUsuńKolejna piękna, zaskakująca praca. I czarowna, magiczna, bajeczna stylizacja. Cudo!
OdpowiedzUsuńDobrze pamiętam, że to Janek Kos mówił do Szarika "Ty dzwońcu!"? Fascynator i cały anturaż fascynujący! :-)
OdpowiedzUsuńa mi się kojarzy z rysiem-i już:)
OdpowiedzUsuńa jak wyglądałaby sikorka modra?
Alicja
też pomyślałam na początku, że to toczek-kleszcz, lecz raczej z interesem niż ze wstrętem. przepadam za owadami i czekam, czekam, gdy powstanie u Ciebie fascynator na ten temat.
OdpowiedzUsuńp.s. trudno, jeżeli nie lubisz owadów. będę musiała wtedy zfilcować samodzielnie toczek-konik lub toczek-pchłę-szachrajkę ;)
p.p.s. Arleta jest mmmmm... bardzo przyjemna jak na pierwszy rzut oka. chce się jej odrazu dotknąć
:D dziękuję!
OdpowiedzUsuńkuleczko - ale przecież pleszki u nas nie zimują. może kto inny odwiedza?
Nitko - naprawdę bardzo mnie cieszy, że udaje mi się zaskakiwać. to znaczy że w miejscu nie stoję :D
Kinga - a wiesz że chyba tak.... poszperałam w internecie i wygląda na to że używał tego sformułowania. wcale tego nie pamiętałam.
Alicjo - ryś też może być.
rysie to fajne chłopaki są.
jak wyglądała by sikora modra nie wiem ale może kiedyś się jakaś pojawi. :)
bulkovo - ależ ja lubię owady. poza tym że boję się kilku (ale raczej nie panikuję) a kilku nie lubię jak na przykład kleszcza - bo jest podstępny, "sprzedaje" boreliozę i się "czepia" (np na psim futrze jeszcze zanim się wbije strasznie jest "przylepiony" i ciężko go złapać brrrr...)
może kiedyś jakiś owadzi powstanie :D
zaczely sie pojawiac ostatnio, albo identyczne im ptaszki z innym nazwiskiem
OdpowiedzUsuńJa już na forum napisałam, moje pierwsze skojarzenie było z czaplą, a to za sprawą tych zwiewnych piórek. Piękna praca.
OdpowiedzUsuńkuleczko - na pleszki chyba jeszcze za wcześnie. wg wszelkiej literatury którą mam to pleszki przylatują w okolicach kwietnia.
OdpowiedzUsuńRoz - dzięki. ładne skojarzenie - czaple to piękne ptaki :)