Strony

środa, 19 września 2012

Łuska z gorzkiego smoka ;)


Tym razem upolowałam smoka. Smok był z gorzkiej czekolady. A po upolowaniu zrobiłam z niego naszyjnik i kolczyki.
;)

Żarcik taki. 
Ale nic na to nie poradzę że tym razem mój ulubiony wzorek kojarzy mi się właśnie tak.

Komplet dokończyłam jakoś pod koniec Jarmarku... i miałam go pokazać ale zdjęcia zrobione w czasie Jarmarku były wyjątkowo paskudne, potem zrobiłam kolejne i miałam je wykończyć w czasie wakacji - ale tym razem wakacje były pełną gębą czyli obijałam się ile wlezie (męcząc się tylko fizycznie :D ), potem było potem ;) ... no i w końcu jest.

naszyjnik:






i kolczyki:





8 komentarzy:

  1. A właśnie siedzę w necie i szukam smoków... Taka potrzeba chwili... I zobacz, jak się ładnie wpasowałaś z tematem!

    Ja mam słabość do smoków, smocza łuska nie może więc mi się nie spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D ależ trafiłam.
      to ja już wiem czemu tak zwlekałam z wrzuceniem zdjęć ;)
      a jak już o smokach to tu mam jeszcze rzewnego smoka zza horyzontu ;)
      http://karolina-g-patrzy.blogspot.com/2012/07/152.html

      Usuń
  2. Piękna ta smocza łuska!
    I, jak Tobatka, mam słabość do smoków, bo patronem dnia moich urodzin jest św. Jerzy... Chociaż ze smokami, to wolałabym się jednak obchodzić, jak św. Marta i prowadzać je na łańcuszku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      ten nie był groźny (jakby był słodziutki to bym się go bardziej bała ;> )

      Usuń
  3. Oj piękna ta smocza łuska. Naprawdę wygląda jak fragment czekoladowej figurki zaszyty w koraliki. Mniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      ma w sobie coś to "czekoladowo-gorzkie" szkliwo prawda?
      jedno z moich ulubionych.

      Usuń
  4. Lubię tylko gorzką czekoladę to i smok nie straszny. Jednak łuska od razu kojarzy mi się z wężami, których się boję i brzydzę. Jednak w tym roku po raz pierwszy raz dotknęłam węża- dusiciela. Przyznaję, że był miły w dotyku i ciepły. Na co dzień dotykam mojego łuskowatego żółwia stepowca i ryb się też nie boję.
    Odnośnie biżuty jak zwykle wypracowana i zjawiskowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję.

      jak dla mnie gorzka czekolada to ta jedyna słuszna.

      Usuń