Strony

niedziela, 3 marca 2013

O Fortuno


Tytuł dzisiejszego posta nie ma wiele wspólnego z tym co na zdjęciach czyli najnowszym naszyjnikiem.
Ale o tym za chwilę. 

Na początek o naszyjniku. 
Niezmiennie miksuję sobie kilka technik: ceramiczne "oczko" ubrałam w sutaszowe tasiemki i różne koralikowe techniki - trochę haftu, trochę szydełka, ścieg peyote też się pojawił. 



Na poniższym zdjęciu zapięcie. 


Tak, wiem zdjęć tym razem sporo, ale i dużo szczegółów które ładnie w słońcu dzisiejszym się zaprezentowały.






Tył podszyty bordowym jedwabiem wygląda jak na poniższym zdjęciu.


A tytuł posta?
Wziął się z braku pomysłu na nazwę naszyjnika oraz piątkowego planu na dzisiejszy wieczór. Z planu nic nie wyszło ale i tak mi gdzieś po głowie ciągle chodzi. 
Chcieliśmy się wybrać z przyjaciółmi do Filharmonii Bałtyckiej na "Carmina Burana" (ni hu hu nie wiem jak to odmienić ;) łaciny uczyłam się tak dawno...), niestety zabrakło biletów.
Zanim dowiedziałam się, że niestety plan nie wypalił, pomyślałam że okazję wykorzystam i jak już będę "wystrojona", uczesana i z całą iluzją na twarzy to przy okazji założę naszyjnik i będę miała fotki. 
Niestety Fortuna inaczej losem pokierowała, dziś w planie szkliwienie a poranne słonko, zanim zjadłam śniadanie, skusiło mnie do zrobienia zdjęć.

Może na koncert założyłabym aksamitny żakiet ?


Na koniec troszkę muzyki:
"O Foruna", "Carmina Burana" Carl Orff.



a dla ciekawskich tekst w wersji oryginalnej i przetłumaczony - KLIK


ach i oczywiście pytanie:
Jak Wam się podoba?
:D



18 komentarzy:

  1. coś pięknego! Lubię łączenie technik i niewątpliwie temu naszyjnikowi dodaje mnóstwo uroku. Jestem pod wrażeniem tego jak pięknie go zrobiłaś. Jest na prawdę dopracowany :) Nie wszystkie techniki jeszcze znam, a na pewno nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak mogłaś to cudo zrobić i może dlatego tak ekscytuje :)
    Co do koncertu... co się odwlecze to...
    Pozdrawiam i czekam na kolejne cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dziękuję pięknie.

      co do koncertu - z całą pewnością będę polować na kolejną okazję.

      Usuń
  2. Bardzo udane połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny naszyjnik, w Twoim stylu. A patrz, ja rezerwowałam bilety w środę i jeszcze było sporo. A byśmy się spotkały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo.
      a my w piątek próbowaliśmy. nawet na żywo w kasie już nie było. cóż, trzeba będzie przy najbliższej okazji wykazać się lepszym refleksem.

      Usuń
  4. Naszyjnik obłędny!!! Ta gra kolorów, te cudne szczególiki! Uwielbiam je w Twoich pracach! Piękny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dzięki!
      szczególiki to ja lubię, lubię się męczyć nimi, takimi drobiazgami.

      Usuń
  5. Cuda w kwiatki:) Wysmakowany do najdrobniejszego szczegółu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie i eklektycznie skomponowany.
    Jaki traf Carminę stosowałam w tym tygodniu na moich zajęciach. Wszakże Orff był twórcą do dzisiaj stosowanego w pedagogice instrumentarium. Mało ludzi o tym wie.

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko ! zaglądam już jakiś czas tu. wszystko jest piękne i dopracowane w najmniejszym szczególe, ale to...o matko ! ileż dziubdziania, efekt cudny :) Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  8. przepiekny
    zapiera dech w piersi*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny i wysmakowany, finezyjny i solidny, elegancki i wyrafinowany... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D bardzo dziękuję za zestaw przymiotników pozytywnych.

      Usuń