Tak naprawdę, co pewnie widzicie, żadna z tego grzyba papryczka ale oprzeć się temu skojarzeniu nie mogę. Jakby go obrócić do góry "nogą" to wygląda jak szalona papryczka na grubaśnym ogonku.
Tym razem nie wędrowałam z nim po lesie w poszukiwaniu idealnego miejsca do fotografii. Poszłam z nim do ogrodu. I to jest właśnie jeden z pomysłów jak można takiego grzyba wykorzystać. Może ogrody bym odpuściła ale już domowe ogrody, mini szklarnie, doniczkowe rośliny, lasy w słojach to dla takich ceramicznych grzybów środowisko idealne.
A może macie inne pomysły na grzyby?
Jejku, jakie piękne kolory! Do mnie pierwsze przemawiają zawsze kolory :). Ale w ogóle w tym grzybku zachwyca mnie wszystko, ta forma papryczkowa i całość - maleńka a tak dopracowana w każdym milimetrze :).
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńTo bardzo efektowne połączenie tego turkusowego matu z błyszczącym miodowym. Do tego te ciemne brzeżki podkręcające całość.
Taki smardzuszek raczej
OdpowiedzUsuńtak naprawdę jego przodkiem, grzybem który mnie sprowokował był oczywiście smardz :D
Usuń