czasem jest tak że przedmiot który robię jest odrobinę dziwny, szalony, taki "nie dla ludzi" i jeśli nie zostaje on ze mną na zawsze to bardzo mnie ciekawi kogo on przyciągnie. najczęściej jest tak że w pewnym momencie pojawia się osoba która wyglada tak, bądz tak się zachowuje, że widać że ten mój przedmiot na nią czekał.
mam wrażenie że tak było i tym razem.
na moje stoisko jarmarkowe przyniosłam kapelusz Euzebiusza o którym pisałam dość dawno temu.
Następnego dnia pojawiła się na moim stoisku niezwykła osoba a dzień później stała się właścicielką kapelusza.
powiedzcie czyż nie na tę miłą Panią czekał mój wytwór przypadku i fantazji?
(zdjęcie dalekie od doskonałości tylko z mojej winy, a cieszę sie że je mam i nie zapomniałam go zrobić :) )
Też się często zastanawiam do kogo powędrowały moje filcudaki i czemu ktoś wybrał własnie taki, a nie inny :) Dobrze, że ta Pani znalazła swój kapelusz bo bardzo fajnie się w nim prezentuje.
OdpowiedzUsuńSzalona Kapeluśniczka :) Dobrego wyboru dokonała!
OdpowiedzUsuńPiękna pani w pięknym kapeluszu, chyba lepszego zestawu nie można sobie wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńMalownicza ta Pani bardzo:)
OdpowiedzUsuńmalownicza i bardzo dobrana para :)
OdpowiedzUsuńoh, jak z bajki o elfach! napewno czekał mianowicie ją
OdpowiedzUsuńdobrana para :) cieszę się ich szczęściem, choć skrycie od dawna wzdychałam do Euzebiuszowego kapelutka... ;)
OdpowiedzUsuńOoo :) Fajnie, że znalazł właściciela. Pasują do siebie jak ulał :)
OdpowiedzUsuńidealnie razem wyglądają!!
OdpowiedzUsuńjakże bym chciała mieć jaki kapelusz...ech...
niesamowite są takie przypadki, kiedy jakiś przedmiot odnajduje swojego nowego właściciela, dla którego został stworzony zupełnie nieświadomie :)
OdpowiedzUsuńpiękna para :)
:D
OdpowiedzUsuńwiecie... chyba to spotkanie nastroiło mnie do tego by jeszcze jakieś "bajkowe" przedmioty zrobić.
nie teraz. jak znajdzie się dłuższy leniwy czas by móc zabawić się szczegółami i smaczkami.
Od razu widać, że ten kapelutek jest idealny dla tej Pani :) Czekał właśnie na nią, a ona niesamowicie pięknie w nim wygląda :) Bardzo sympatyczna historia :)
OdpowiedzUsuńI jak tu nie wierzyć w przeznaczenie...?!
OdpowiedzUsuńPo prostu stworzeni dla siebie!
Brawo dla tej Pani :)
Wygląda w nim świetnie - są dla siebie stworzeni!
OdpowiedzUsuń