piątek, 15 października 2010

zapowiedź i szal


Taaak... ta panna zapowiada konkurs który wystartuje już niedługo. Jeszcze tylko chwila, moment, dogram sobie w głowie szczegóły żeby nie było żadnego problemu. :)

A poniżej to co powstało z "pomalowanej" przeze mnie ostatnio wełny, jedwabiu i innych dodatków. Miałam ochotę na miękki, malowniczy szal.
Przyznaję nie do końca mi o to chodziło.... ale i tak jestem zadowolona. 
Bo to moja pierwsza praca na tyle duża że nie zmieściłam się na stole i choć w efekcie kolory nie są jak marzenie, w wielu miejscach brak polotu a ręce miałam uroczo niebieskie.... cieszyłam się że udało mi się skończyć, co się miało połączyć to się połączyło, co się miało zmarszczyć pomarszczyło i jest miękki i delikatny. 
Najbardziej lubię szczegóły....
Zastanawiam się czy jeszcze nie zaszaleć z koralikami, haftami....
Będzie bardziej malowniczy i może te fragmenty bez polotu nabiorą lepszego charakteru? Muszę to przemyśleć.








14 komentarzy:

  1. Najbardziej podobają mi się te guziołki w oplocie z gazy. Są oryginalne i niespotykane.

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne kolory, jakby żywcem wzięte z morskich głębin....

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny szal. Ja chyba najbardziej lubię ostatnio te szale, na których dużo się dzieje, tu coś zmarszczonego, tu jakiś bąbelek, tu jakaś nitka, tu gra różnych barw. Ja oczywiście będę za tym, żeby już niczego nie dodawać typu koraliki itp. Ale ja już tak mam. Wydaje mi się, że wtedy szal będzie przegadany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdolność-tworzenia - "guziołki podpatrzone u Kasi J. a ona podpatrzyła tez gdzieś.
    nie jest to mój pomysł przyznaję się bez bicia :D

    moniqurd - dziękuję :)

    Plastusiu - dzięki, ja własnie na taki skomplikowany miałam ochotę. i dlatego właśnie mam chęć coś mu jeszcze dodać bo niektóre miejsca wydają mi się niedogadane. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna faktura i kolory :)Jestem zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy szal.. Fajne są na nim te zmiany faktury, te detale intrygujące...
    I nie dawałabym już nic więcej, ale to ja.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie tu u Ciebie. Będę zaglądać i dodaję bloga u siebie do linków:) Pozdrawiam Aneta:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo malarski:) No i te faktury.

    OdpowiedzUsuń
  9. intrygujący i w sam raz na nadchodzące mgliste jesienne dni. Ja bym dodała jakiś szklanych paciorków. Przełamały by wszechstronną miękkość filcu i były by takimi jesiennymi kroplami mgły.

    OdpowiedzUsuń
  10. :D dziękuję Wam pięknie za wszystkie miłe słowa

    OdpowiedzUsuń
  11. niesamowicie piekna tekstura....pelna fantazji....

    OdpowiedzUsuń
  12. Fragmenty bez polotu????? Które to?! Szal jest boski! I te faktury - jestem pod wielkim wrażeniem całości:) Jak szaleć to szaleć - ja bym dodała koraliki:D

    OdpowiedzUsuń