środa, 11 czerwca 2014

obrazki z pracowni ;)


Dziś pracownia przeprowadziła się do ogródka.
Tak bywa gdy dzień piękny ;)
Trochę trudniej się pracuje ... bo wszystko rozprasza, a to jakiś ptaszek pitoli a to ktoś gada za płotem, a to jakiś bzyk przysiądzie na krzaczku...


...jaśminowce rozpraszają zapachem...


... ale coś tam zaczęłam. jeszcze sporo do efektów zbliżonych do ostatecznych.


nałapałam też trochę piegów na kolana.... i nie tylko ;))


niedziela, 8 czerwca 2014

szeroka.



Szerokie, masywne bransolety pętają mi się w szkicach i przemyśleniach od kilku lat. Chyba w końcu nadszedł ich czas. Ta pierwsza to taki test, szkic do czegoś bardziej mojego.






Skończyłam bransoletę i zaczęłam się zastanawiać jak ją pokazać. Założyłam na nadgarstek i miałam wrażenie, że przestał być wiotki.
Nabrał mocy. Takie fajne złudzenie.
... skojarzenia pobiegły różnymi drogami ale jedna z nich wybijało się , i zostało ze mną na te dwa dni, w trakcie których, z powodu innych obowiązków nie mogłam zrobić zdjęć.
Wojownicza.
Dylemat się pojawił - czy piegi są wojownicze? Czy piegi przypadkiem nie łagodzą wizerunku? Czy umiem być wojownicza?
Cóż... nie jestem przekonana choć bardzo się starałam ;))
Kij który trzymam w ręku oczywiście nie jest kijem od miotły. To Jo ( a tu wyjaśnienie czym jest Jo ).



Bransoletka szyta z koralików, zapięcie metalowe, podszyta od spodu delikatną skórą. Szerokość 3,5-3,8 cm