poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Białe morze


Zapowiadałam ten naszyjnik na FB i Instagramie ponad tydzień temu.... ale przyznam Wam, że zwyczajnie zabrakło mi mocy wieczorami, by obrobić już zrobione zdjęcia, a rano zawsze mało czasu. 
Trzeci tydzień Jarmarku Dominikańskiego lekki nie był ;)) ciągle zimno i deszcz, dopiero ostatnia sobota potwierdziła, że jeszcze jest lato.... ale niedziela już nas nie rozpieszczała. Przestało padać dopiero wieczorem. Na szczęście bo pakowanie stoiska w ulewie nie należy do przyjemnych.

Jarmark poza tym był jak zwykle miły, lubię te spotkania z dawno nie widzianymi jarmarkowymi wystawcami, lubię odwiedziny znajomych, lubię rozmowy z klientami, nawiązywanie nowych kontaktów, lubię pooglądać co ładnego w tym roku się pojawiło - oczywiście wybieram sobie takie rejony Jarmarku Dominikańskiego które mi odpowiadają, szerokim łukiem staram się omijać stoiska z gaciami, super nożami do kapusty, owocową buteleczką czy z panem boczkiem (sprzedawca jakiś szmatek czy środka chemicznego mazał szybę, teoretycznie okienną, "panem boczkiem" by potem udowodnić jakże to pięknie można ją wyczyścić. Hmmm.... nigdy nie umazałam żadnej szyby boczkiem ;>)

A wracając do naszyjnika. Taki oto powstał. Z miodową a może bursztynową w kolorze rybką zanurzoną w białych falach. Koral z rybką oczywiście ceramiczny, dużo nitek i niteczek, koralików drobnych i większych, trochę srebrnych drobiazgów i kamień w kolorze rybki. I fajnie by było gdybym pamiętała co to za kamień ale niestety umknęło. Za to pamiętam, że kupiłam go rok temu na jednym ze stoisk w czasie jarmarku




czwartek, 11 sierpnia 2016

Wędrowne plemię


Wczoraj ostatecznie dokończyłam komplet biżuterii - rety! zrobiłam komplet! prawdziwe święto ;))
Sama nie wiem skąd w głowie wzięła mi się historyjka. Może to przez te dziwaczne spodnie w których ostatnio lubię chodzić i kojarzą mi się one z jakimiś wędrowcami a może nawet przez zestawienie tych spodni ze swetrem równie malowniczym ;))
(jak to wygląda można zobaczyć TU )
Po prostu przyplątała mi się i musiałam ją sobie zapisać.
;)




Tak dawno że już nikt tego nie pamięta, było plemię, Łagodnych Ludzi. Mieszkali na pograniczu gór i dolin, niedaleko rzeki, wiedli spokojne życie, polowali by zapewnić sobie jedzenie, unikali konfliktów z sąsiadami, ale jak wiecie unikanie konfliktów niestety nie zapewnia spokoju. Zdarzyło się tak że sąsiednie plemię zapragnęło posiąść to czego nie posiadali, zdobyć to w sposób gwałtowny nie przejmując się tym że komuś może stać się krzywda. Ale choć zakradli się na cudze terytorium, choć blisko byli spełnienia swoich pragnień na drodze stanęło im stado małych, złoto-rudych ptaszków. Zwyczajnie przysiadły wśród traw a wystraszone przez skradających się, poderwały się robiąc sporo zamieszania. Zwróciły tym uwagę Łagodnych Ludzi i dzięki temu zdążyli obronić się przed atakiem. Od tamtej pory Łagodni Ludzie zaczęli wędrować wraz z ptaszkami - bo jak wiadomo ptaszki wraz ze zmianą pór roku przemieszczają się. Towarzyszyli ptaszkom by w razie potrzeby pomóc, obronić...
... dziś niewielu już zostało potomków wędrownego plemienia Opiekunów Złotych Ptaszków. Można ich rozpoznać po tym że ich tęczówki mają złote plamki a w sercach mają dużo sympatii dla ptaków.


Kolczyki





Bransoletka





wtorek, 9 sierpnia 2016

Trzecia siostra


Całkiem niedawno pokazywałam dwie bransoletki. Najpierw granatową z serduszkiem, potem zielono-fioletową z serduszkiem, teraz przyszedł czas na trzecią siostrę - turkusową z zawijaskami. Pracowałam nad nimi niemal równocześnie, dlatego nazywam je siostrami ;))


niedziela, 7 sierpnia 2016

Samotnicy


Są takie grzybki, które nie rosną w grupach. Samotnicy. Indywidualiści tacy.
Ale zmusiłam je by wystąpiły na blogu w jednym wpisie.

Kurka zielonkawa



Zawinięty Białonogi




Muchomor Bladozielony




Podgrzybek Pozorny



Ps. Na pierwszym zdjęciu miseczka, którą sama zrobiłam, dość stara, wypalana w technice raku, niezbyt udana, wypełniona pięknym czarnym piaskiem z jednej z balijskich plaż.

Ps. na żywo można je obejrzeć na moim stoisku jarmarkowym ale ze względów bezpieczeństwa trzeba o nie zapytać. ;)))

piątek, 5 sierpnia 2016

Czas różowy


Nie mogę się pozbyć tego skojarzenia. Tego typu bransoletki ciągle kojarzą mi się z zegarkami. Ale te mierzą wyjątkowo miły czas ;)))
Oczko ceramiczne z małym bladym serduszkiem, oprawione w koraliki i sploty bawełniano-jedwabne. Zapięcie z ukrytym pod spodem serduszkiem - jakże miłe nawiązanie.


środa, 3 sierpnia 2016

Srebrzysty


Listkowych naszyjników było już sporo, ale takiego koloru jeszcze nie było. Srebrzysty rzemień, listki szare z jasnymi plamkami. Muszę przyznać że podoba mi się taka kombinacja :)



Na zdjęciu poniżej widać jak tego typu naszyjnik wygląda na kobiecie średniego rozmiaru i wzrostu. 


A na deser - moje puzzle. 
Dokładnie tak poukładane, poszkliwione listki wędrują do pieca. Trzeba wykorzystać przestrzeń ale listki w żadnym wypadku nie mogą się stykać.

wtorek, 2 sierpnia 2016

Walentyna, Lubomił i dyrektor Ambroży


Dziś nadeszła pora na kolejne dwa kocie portrety z serii koty w bibliotece.
Powyżej zakochana para Walentyna i Lubomił. 

Poniżej... Pan Dyrektor. Bo każda biblioteka musi mieć szefa. Kocia biblioteka oczywiście też. W tej bibliotece szefem jest kot o zamaszystym wąsie - Pan Ambroży - dość sztywny, bardzo elegancki bo nie wiem czy wiecie ale koty uważają że swetry są bardziej eleganckie niż te wszystkie gniotące się marynarki.