Jakiś czas temu napisała do mnie koleżanka.
Napisała, że potrzebuje kochające się niedźwiedzie (ale szybko dodała że nie o seks tu chodzi ;) ) i że haczyk jest w postaci dwóch żabek.
Później wyjaśniła, że chodzi o prezent na ślub, że biorący ślub zwracają się do siebie per Niedźwiedziu, że ten Niedźwiedź - Pan Młody ma brata a brat mu wkręcał ,że jego rodzice są żabami.
Przyznam Wam się - z niektórymi obrazkami się męczę, układam je w głowie miesiącami, nawet teraz takie dwa rozkładam na czynniki pierwsze, zwierzaki ustawiam i kombinuję ale w przypadku obrazka z niedźwiedziami natychmiast wszystko się ułożyło. Od razu zobaczyłam te miśki przytulone, siedzące na skraju lasu, owinięte szalikiem, wspólnie gapiące się na księżyc. A skoro skraj lasu to znalazło się idealne miejsce dla żabek, mchów, grzybów.
To był czas kiedy rozgryzałam detale
książeczki o złotym księżycu, więc i księżyc musiał być. Musiał być w odpowiedniej fazie czyli mojej ulubionej cienkiej jak rogalik ale tym razem zmierzającej do pełni. A wtedy księżyc ma brzuszek wypchnięty jak litera D czyli "dopełnia się". W czasie gdy jest go coraz mniej wygląda jak litera C czyli "cofa się".
Spodobało mi się hasło "dopełnia się", w nawiązaniu do ślubu też ładnie to brzmi.
Ślub się odbył, obrazek zamawiającym podobał się, czy podobał się obdarowanym tego jeszcze nie wiem, mam nadzieję że się dowiem ;) mogę zatem go pokazać.
A Wam jak się podoba?
:)