wtorek, 24 kwietnia 2018

Marylka


Czy ja coś ostatnio pisałam o serii? Dokładnie tak. Pisałam o serii małych portretów. Wczoraj skończyłam kolejnego malucha. Tym razem puchaty królik o imieniu Marylka.
Królików jeszcze u mnie nie było. Jak Wam się ten pierwszy podoba?





10x15 cm.

3 komentarze:

  1. Królik robi na mnie duże wrażenie, jest naprawdę uroczy :) Ciekawa jestem, ile czasu potrzeba na wykonanie takiego portretu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :)
      Bardzo różnie bywa z tym czasem. Dużo zależy od formatu, nasycenia detalami, tego czy wszystko mam w głowie bardzi dokładnie ułożone czy jednak trochę improwizuję. Bywa że tydzień, bywa że dłużej, czasem dwa dni wystarczą. Choć oczywiście nie siedzę przy stole bez przerwy. Trzeba dbać o kręgosłup.

      Usuń
    2. W lutym zeszłego roku nawet kręciłam taki filmik jak wygląda takie moje rysowanie :)
      https://karolina-g.blogspot.com/2017/02/william-mrruczys.html

      Usuń