poniedziałek, 16 listopada 2015

Ryba w heksikach


Ryba w heksikach... czyż to nie brzmi jak nazwa dania? Obrazek dotarł już gdzie miał dotrzeć, niespodzianką już był i teraz mogę go pokazać publicznie :)
 Piórkiem i tuszem.


A na deser, wizytówki na specjalne okazje. Ręcznie rysowane. Takie sobie ostatnio wymyśliłam i w małych chwilach wolnych rysuję... rysuję...


I jak Wam się to wszystko podoba?

4 komentarze:

  1. Nudna będę, mogę powtórzyć tylko, że absolutnie fantastyczne prace. Uwielbiam Twoje grafiki, a w zasadzie wszystko, co wyjdzie spod Twoich rąk. Styl i charakter.
    Piękne te wizytówki. Nie mów mi, że każda to unikat!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dziękuję pięknie!
      Takie "nudne" wypowiedzi ... no cóż... tym bardziej gdy są zdaniem złożonym z więcej niż dwóch słów, bardzo dobrze działają na chęć do pracy ;)))

      Tak każda wizytówka to unikat. Może czasem treści będą podobne ale każda ręcznie rysowana. Będą służyły tylko do zadań specjalnych więc mogą takie być.

      Usuń
  2. Jak już wspomniałam na fb, koty są cudne, ryba też niczego sobie, ale jako kociara lubuję się w tych futrzakach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wyobraź sobie że ja wolę psie futrzaki.
      ale koty są bardziej obrazkowe. Do psów się przymierzam co jakiś czas a i tak wychodzą koty.

      Usuń