czwartek, 3 października 2019

Teodor - Broszkot.


Jesień przyszła, nie da się tego przegapić. Pojawiły się grzyby, chłodek, deszcze, liście zmieniają barwę i w swetry chętnie się otulamy.
Z tego powodu uszyłam, wydziergałam prototyp nowej rodziny Broszkotów na miękko.
Teraz tylko zastanawiam się czy się spodoba i czy moc mnie nie opuści i rodzina powstanie ;)



Broszkot to kot który jest broszką. 
Jedyne twarde elementy to zapięcie, oczęta z cekinów i usztywnienie "ciała" obszyte tkaninami.

Teodor dokładniej skała się z kilku tkanin (jedwab, bawełna, wełna) oraz swetra który mu wydziergałam z włóczki najprawdopodobniej wełnianej (nie znajdę składu na pewno bo to skarby z dawnych czasów ale tak na oko, dotyk to wełna)


Choć nie jest bardzo mały (wzrost - 8 cm, szerokość - 5 cm) to jest bardzo lekki. Waży zaledwie 9 gramów. Nie obciąży swetra lub szala.

Ma jeszcze jedną ogromną zaletę - miziaste brzegi uszu. ;)
Kogo kusi mizianie uszu Teodora?
:D

4 komentarze:

  1. Bardzo bardzo uroczy i niechybnie bardzo mięciutki :) Kusi całą postacią !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dokładkę cieplusi :) idealny na chłodny czas ;)
      Dziękuję!

      Usuń
  2. Robisz bardzo oryginalne rzeczy, jestem urzeczona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :D
      Staram się chodzić własnymi drogami.

      Usuń