... podobno dziś rano. ale mi potrzeba jeszcze żeby się zazieleniło.
bo na razie to ta wiosna to taka piękna jak ta piosenka -> KLIK
;>
a jak już będzie zielono to będzie inna piosenka :)
ptaszki wykończone na zamówienie, oraz kilka "przerywników"
:)
jak to się nie zieleni? zieleni się! w Pyrlandii na pewno, może u Ciebie, na Dalekiej Północy jeszcze trochę...
OdpowiedzUsuńĆwiry ekstra, jak zwykle ;)
na tej mojej Dalekiej Północy zawsze później się zieleni... ale jak u Was wysycha na wiór to u mnie ciągle zielono. zalety i wady Dalekiej, Wilgotnej Północy :D
OdpowiedzUsuńNa południowo-wschodnich kresach też się jeszcze nie zieleni, ledwo nieśmiałe krokusy się pokazały.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te przerywniki :)
Zieloności życzę :)
ooo, widzę, że wszystkich teraz potemy atakują^^
OdpowiedzUsuńcukrzycowa bransoletka jest przecukrzasta! XD a tak poza tym bardzo podoba mi się zabawa z wielkością koralików:)
Jeszcze nie czuję tej wiosny, choć w weekend było ciepło.
OdpowiedzUsuńCo do Ćwirków chciałam się przypomnieć...w turki fioletach...
Pozdrawaim
Śliczne ptaszki a te Twoje "przerywniki" cudne:]
OdpowiedzUsuńcudne!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuńMania - u mnie dopiero pierwsze nieśmiałe pączki widziałam, przebiśniegi i krokusy...
a dopiero dziś było czuć że naprawdę robi się ciepło :)
zieloności życzę wzajemnie!
Ebris - Potemy są boooskie.
LIcho pamiętam o Twoich fioletach - tylko jeszcze nic nie wypalałam te są ze starszych zbiorów :)
:)
to poczekam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki te ptaszorki;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń