wtorek, 20 marca 2012

podobno przyszła wiosna...


... podobno dziś rano. ale mi potrzeba jeszcze żeby się zazieleniło.
bo na razie to ta wiosna to taka piękna jak ta piosenka -> KLIK
;>

a jak już będzie zielono to będzie inna piosenka :)


ptaszki wykończone na zamówienie, oraz kilka "przerywników"
:)



12 komentarzy:

  1. jak to się nie zieleni? zieleni się! w Pyrlandii na pewno, może u Ciebie, na Dalekiej Północy jeszcze trochę...
    Ćwiry ekstra, jak zwykle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. na tej mojej Dalekiej Północy zawsze później się zieleni... ale jak u Was wysycha na wiór to u mnie ciągle zielono. zalety i wady Dalekiej, Wilgotnej Północy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na południowo-wschodnich kresach też się jeszcze nie zieleni, ledwo nieśmiałe krokusy się pokazały.
    Bardzo ładne te przerywniki :)
    Zieloności życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, widzę, że wszystkich teraz potemy atakują^^

    cukrzycowa bransoletka jest przecukrzasta! XD a tak poza tym bardzo podoba mi się zabawa z wielkością koralików:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czuję tej wiosny, choć w weekend było ciepło.
    Co do Ćwirków chciałam się przypomnieć...w turki fioletach...
    Pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne ptaszki a te Twoje "przerywniki" cudne:]

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję Wam bardzo :)

    Mania - u mnie dopiero pierwsze nieśmiałe pączki widziałam, przebiśniegi i krokusy...
    a dopiero dziś było czuć że naprawdę robi się ciepło :)
    zieloności życzę wzajemnie!

    Ebris - Potemy są boooskie.

    LIcho pamiętam o Twoich fioletach - tylko jeszcze nic nie wypalałam te są ze starszych zbiorów :)

    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie słodziaki te ptaszorki;)

    OdpowiedzUsuń