pali się w piecu, pali się w piekarniku, pali się robota w rękach, niebo też czasem wygląda jakby się paliło ;)
"czubateczki zielone"
"zakochańce blade"
a jako że mnie nie ma na stoisku zastępstwo mam piękne i urocze - do miasta zawitała Oli i występuje właśnie w roli sprzedawcy :)
o mamuś.... jak to ciasto w piekarniku pachnie.... jak będzie takie jak zapach to będzie dobrze :D
cudne ..szczegolnie pierwsze ♥
OdpowiedzUsuń:D dziękuję!
UsuńNiedługo, być może we wtorek lub środę odwiedzę Cię na Jarmarku! :) Już się nie mogę doczekać, zobaczyć te wszystkie cuda na żywo :)
OdpowiedzUsuń:D ale fajnie. tylko koniecznie przyznaj się że Ty to Ty :D
UsuńNo myślę że się siebie nie wyprę :)
UsuńPiękne:] jak zawsze:]
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuń