środa, 22 maja 2019

Nocny deszcz



Drugi raz listkowe kolczyki "na bogato".
Te w moich ulubionych morskich kolorach, trochę dłuższe niż wersja jasna.
Skojarzyły mi się z deszczem padającym w nocy, a ta noc z całą pewnością ciepła, późnowiosenna może letnia.



Różnokolorowe gałązki zakończone są ceramicznymi, szkliwionymi listkami, a od góry wszystko zamykają czapeczki z koralików z zaplątanymi między gałązkami koralikowymi frędzelkami. 



I znów mimo że sporo się w nich dzieje kolczyki są lekkie i przyjemne do noszenia.






Kolejny raz też pokazuję Wam efekt spotkania z Iriną u Fryzjerów z Garnizonu.
Zanim podpięła mi włosy tak jak w poprzednim wpisie miałam takie loki i sploty na głowie.

Ciekawe która wersja kolczyków Wam się bardziej podoba?
Jasne zielone czy ciemniejsze morsko-brązowe?
A fryzura?
Rozpuszczone czy upięte włosy?



2 komentarze:

  1. Piękne kolczyki. Fryzurki też ale upięcie mnie zachwyciło z powodu o którym pisałam poprzednio :-).Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      Przyznam że i mi bardziej upięte włosy się podobały. Lubię mieć rozpuszczone, często tak chodzę po świecie (w domu zawsze spięte) ale tu to upięcie wydawało się takie bardziej naturalne i wbrew pozorom lekkie.

      Usuń