środa, 16 marca 2011

foto-historie

Na samym początku historia najświeższa sfotografowana w dzisiejszym porannym słońcu, ciągnąca się już długo (strasznie długo - dowód pierwszy, drugi, kolejny...) a zapowiada się że jeszcze trochę powalczę zanim pokażę co z tego wyszło :)

A teraz dwie zaległe relacje.
Pierwsza z warsztatów z Gosią Wybrańską.
ech....  :D















(niektóre fotki wyjątkowo malownicze ;> hi hi... było ciemno i zimno ale za to baaaardzo miło :) )

i kilka fotek ze wspomnianego w ostatnim wpisie otwarcia galerii Doroty Gulbierz






7 komentarzy:

  1. swietny blog!bede tu czesto zagladac!ja tez uwielbiam tworzyc!

    pozdrawiam

    Dorota

    www.jewellerybijou.com

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    dziękuję

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne toczki. jak z minionej epoki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi się zachciało pójść na jakieś warsztaty, hmm...

    OdpowiedzUsuń
  5. :) przez Twój komentarz mi też.... zazwyczaj trafiam na takie ( a nieczęsto bywam) że potem jestem naładowana pomysłami do wypęku.

    OdpowiedzUsuń
  6. toczki rewelacja... jak wyciągnięte z powieści...

    OdpowiedzUsuń