niedziela, 2 grudnia 2012

piegowate i zielonoczubki


Zielonoczubki wygrzewały się w ostatnich promieniach słońca...



Piegowate niestety na słońce się nie załapały choć fotografowane były jakieś kilkanaście minut później 



15 komentarzy:

  1. no i zgodnie z zapowiedzią, post się pojawił ;)

    piegowate rządzą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi... udało się. :D

      a piegowate? wiadomo. są naj. ;>

      Usuń
  2. śliczne te Twoje ptaszyny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam te ptaszki!
    a z czego są ich nóżki? mam nadzieję, że nie z rzemyka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo.

      akurat te mają nóżki z rzemyka.
      a dlaczego masz nadzieję że tak nie jest?

      Usuń
  4. Kurzę!
    Myślałam oglądając na innych blogach, że upolowałaś aparatem jakiegoś w lesie.
    Piegowaty też mi się podoba.
    Polowanie na światło to ostatnio duży problem większości blogowiczek. Tym bardziej gdy się pracuje w "dziennych" godzinach, to znaczy wychodzi się w nocy i przychodzi.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego upolowałam w domu :D

      niby mam specjalne oświetlenie które ratuje mnie gdy ciemno wolę jednak naturalne światło. sdtąd moje marudzenie na ten temat

      Usuń
    2. Ja ostatnio biegam z aparatem po całym mieszkaniu. Wchodząc na meble i na co się jeszcze da. Rano ponuro, po południu ciemno. Zostaje sobota i niedziela, jak słońce wyściubi oko.
      Choć też mnie to wkurza, czasem wychodzą całkiem klimatyczne zdjęcia. Jednak rozumiem marudzenie.
      W poprzednim wpisie miało być "kurczę".

      Usuń
  5. Love.

    P.S. Moje Kochanie spojrzało na bransoletkę i pyta się: "Co to, popiersie murzyna?". Mężczyźni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre! :D
      ubawiłam się.
      uwielbiam takie interpretacje.
      to bardzo ciekawe i czasem niezmiernie zabawne, co można zobaczyć w tym, na czego temat ja mam już wyrobione zdanie.

      Usuń