niedziela, 20 stycznia 2013

Maskowanie.



Czasem się człowiek musi ciut zamaskować. 
;)


Jakoś w grudniu siostra rzuciła hasło - mam bal maskowy, może zrobisz mi maskę?
Czasu było sporo, a grudzień zabiegany, ustaliłyśmy że zaraz na początku stycznia trzeba będzie temat odświeżyć.
Niestety pamięci ciut nam zabrakło. 
Przypomniało mi się w ostatniej chwili. 
Z tego też powodu maska nie jest super bogata choć miałam na porządniejsze umajenie chęć. Nie miałam czasu.

Zdjęcia też robione w pośpiechu i dlatego te z moją paszczą są niemożliwie podkręcone, zamaskowane itp. 
Niestety wyszło zmęczenie na twarzy i to ogólne. 

Ale maska wyszła całkiem fajna :D 
Prawda?

Poniżej trochę zdjęć normalnych.
Prosta konstrukcja, proste kolory, ozdoby również nieskomplikowane. 




A na koniec kolejny "kalejdoskop"
Poprzedni pewnie poznali już ci którzy na moje blogowe FB zaglądają.
Przypomniała mi się ta magiczna zabawka i teraz, póki sobie prawdziwej nie zmajstruję, bawię się wirtualnie. 



(miałam ciąg skojarzeń: maska - Wenecja - szkło - kalejdoskop)


14 komentarzy:

  1. Czy fajna? Jest fantastyczna! Może dobrze się stało, że nie miałaś na Nią więcej czasu. Wyszła niezwykle elegancko. Mam jednak pytanie. Co posłużyło za formę maski? Sama ją robiłaś czy może kupiłaś gotową formę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dziękuję.

      formę robiłam od początku do końca sama.
      jakoś nie było czasu na szukanie gotowca.
      kiedyś widziałam jakieś w Empiku ale akurat nie było mi po drodze. dzień po tym jak już podstawa była gotowa byłam w E. i żadnych nie było więc dobrze że nie kombinowałam ;)

      Usuń
  2. No maska wyszła świetnie! Naprawdę elegancka i przyciągająca wzrok.
    Ale strasznie mnie teraz ciekawi co za arcydzieło by powstało gdybyś miała na nią więcej czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kusi mnie zrobienie takiej bardzie wypasionej.... i może będzie okazja.
      zobaczymy.
      a może i bez okazji zrobię.

      dziękuję bardzo :D

      Usuń
  3. Piękna maseczka, ładnie wykończona koralikami, czego chcieć więcej:] Kalejdoskop, pierwsze skojarzenie jakie miałam to taki widok z lornetki dla dzieci, miałam taką wiele lat temu. W środku były kolorowe szkiełka i lustereczka i jak się przekręciło to za każdym razem inny obraz był, taki symetryczny...no ale wtedy to były czary:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka lornetka dla dzieci ze szkiełkami i lusterkami to przecież właśnie kalejdoskop :D

      dziękuję pięknie.

      Usuń
  4. Zmęczenie? W takim razie do twarzy Ci ze zmęczeniem-kobieco, tajemniczo, widzę spokój doświadczonej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież te zdjęcia z paszczą są umajone i to porządnie.
      trochę zmęczenia zdjęłam "magicznie", trochę zamaskowałam, resztę podkręciłam i jest tak jak nie było naprawdę :D

      Usuń
  5. zdjęcia są piękne, szczególnie to trzecie "z paszczą":)
    maseczka też.
    i zainspirowałaś mnie. bo w okolicy 9 lutego jakoś mamy bal przebierańców...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dziękuję.

      a maska łatwa, materiałów niewiele trzeba a efekt niezły i tajemniczy. można się fajnie przebrać. na taki bal.

      Usuń
  6. fajna, fajna. ja tam lubię minimalizm. na Agacie robiłaś formę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :D

      najpierw podstawę robiłam na siostrze. żeby dziury na oczy były w dobrym miejscu.
      no i Agata ma bardzo nie nasz nos.
      ale potem kolejne warstwy już na Agacie. siostra nie mogłaby tyle czasu u mnie spędzić.
      Agata co chwilę mi się przydaje :D

      ostatnio kuzynka się pytała czy się jej nie boję ;>

      Usuń