poniedziałek, 6 października 2014

gumkowycinanie


Niezmiennie relaksuje mnie wycinanie w gumkach.
:)

ale ten stempel miał być specjalny. miał być prezentem. na dokładkę to największa powierzchnia jaką wycinałam :)
były więc szkice, przygotowania, spokojne, kilkuetapowe wycinanie. 






a potem taki stempel odbijam w notesie... i mam całą historię. 


wciąż się też bawię stemplami które odbite odpowiednia tworzą jakieś fajne wzorki.








a potem z resztek gumek wycinam dla zabawy szybkie, niedoskonałe trybiki ;))


23 komentarze:

  1. Świetne, imponujące - i widać, że bawisz się tym gumkowycinaniem. To prawdziwa przyjemność oglądać kolejneTwoje dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie dziękuję - tak bawi mnie to wycinanie bardzo, wciąż mam ochotę na więcej :D

      Usuń
  2. Ależ mi się te Twoje stempelki podobają! Zazdroszczę umiejętności dłubania :)
    Próbowałam raz, ale chyba kupiłam kiepskie gumki, bo o ile łatwo się w nich dłubało, o tyle wzór się potem wykruszał... Brak narzędzi narzucił proste formy, ale... Czasem chciałabym takiego trybika czy zawijaska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :D
      niestety z gumkami nie jest łatwo, ja po prostu poluję na co popadnie, potem już w trakcie pracy wychodzi czy gumka jest fajna czy nie. np. te w których wycinałam duże ryby były straszne! bardzo ciężko się cięło, odbitki też nie są przesadnie dobre.

      Usuń
  3. świetnie się bawisz. Trybiki w swoje niedoskonałości są super. Wzory "jak z wałka malarskiego " robią wrazenie na dużej powierzchnii. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dziękuję bardzo.
      o takie wałki, no może wałeczki z wzorami to bym też chętnie robiła.

      Usuń
  4. genialne!! nabrałam chęci, żeby spróbować...czy ja mam tyle cierpliwości???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D dzięki
      spróbuj... wtedy się dowiesz. cierpliwości ogólnie chyba Ci nie brak... tylko czy do tej materii?

      Usuń
  5. Ja piórkuję, ale masz talent! A te trybiki, bombastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Nie dość że piękne wzory wymyślasz to jeszcze tak równiutko idzie Ci to wycinanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne i bardzo przemyślane wzory. Ale widzę, że w dalszym etapie drukujesz chyba zwykłym tuszem. Polecam Ci zakupić farbę do linorytu. Są takie tanie i mało kłopotliwe, wodne. Do tego wałeczek do rozprowadzenia farby. Gwarantuję wspaniały efekt tym bardziej, że lubisz takie "wzorzyste" zabawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za dobre słowa i za podpowiedź w temacie farby. pewnie spróbuję nabyć jakąś i przetestuję :D

      Usuń
    2. ha! odbijanie farbą bardzo mi się podoba :D
      pięknie dziękuję za podpowiedź.

      Usuń
  8. Trafiłam tu przez czysty przypadek, jakoś tak z bloga Cynki - i jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich stempli. Wielki szacun za perfekcyjnie opracowane projekty, o wykonaniu nie wspomnę - jeśli jeszcze, jak piszesz, tniesz w gumkach, nie w bloczkach do stempli, to tym większy szacun (wiem, jakie potrafią być wredne co poniektóre gumki, osobiście te bardziej ambitne stemple wycinam tylko w bloczkach, lenistwo i wygodnictwo wygrywa). Cieszę się ogromnie, że jest nas, stemplomaniaczek, w Polsce coraz więcej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)

      ha! zaczynając bawić się z gumkami trafiłam kiedyś na Twojego bloga :D
      to był dodatkowy kopniak by się za to zabrać.

      zgadza się , gumki potrafią być strasznie wredne. na bloczki jeszcze nie trafiłam - pewnie znalazłabym w jakimś sklepie internetowym ... ale ja lubię kupować na żywo.

      Usuń
  9. Padłam z wrażenia - jaka precyzja!
    I jakie piękne wzory.

    OdpowiedzUsuń