Od jakiegoś czasu obserwowałam świetne bransoletki Djenki. Koralikowe, tkane.
Postanowiłam poszerzyć swoje umiejętności i utkać coś. Zdecydowałam się też na bransoletkę ale musiała być zrobiona "po mojemu" i miała dołączyć do serii szerokich bransoletek (pierwsza z serii jest TU a kolejna już się szyje)
Zatem wzór w łuski (wiem, że wygląda bardziej na kwadraciki ale to naprawdę łuski), całość podszyta skórą a "zapięcie" to sznur z własnoręcznie farbowanych nici zakończony dwoma różnymi chwostami.
Jeden chwost jest skórzany, drugi bawełniany, oba oczywiście sama zrobiłam. Bransoletka nie musi być tak "ozdobnie" zapinana. Sznur można wymienić na zwykły rzemień i już mamy wersję codzienną.
Wymyśliłam sobie do tego zdjęcia w klimacie retro...
jakoś tak mi się te frędzelki kojarzyły ;))
A na deser piosenka.
Taka retro. I dziś z okazji święta koniecznie po polsku.
:)
Świetna bransoletka, a fotki bardzo retro! Faktycznie, coś jest w tych frędzlach:)
OdpowiedzUsuń:D dziękuję.
UsuńŚwietna. Rewelacyjne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :)
UsuńZmurowało mnie, tak pięknie wyglądasz. Stylizacja perfekcyjna i cudna w każdym calu. Artystka z Ciebie niekwestionowana.
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci pięknie.
Usuńale wiesz że dużo tu pomogła obróbka zdjęć? bez tego nie było by tak miło ;))
Pomysł z podszyciem tkanej bransoletki podoba mi się, praca jest bardzo fajna
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo. :)
UsuńPiękne zdjęcie kobiety retro :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:) dziękuję pięknie
Usuń