czwartek, 4 stycznia 2018

W mchu i porostach.


Grzyby w moich rysunkach pojawiają się od jakiegoś czasu ale jeszcze żaden nie był głównym bohaterem. W końcu musiało się tak stać. Tym razem grzyb - wytwór wyobraźni choć inspirowany, dość luźno prawdziwymi okazami.
Ale odkryłam ostatnio kilka takich prawdziwych przypadków że kusi mnie by je przenieść na papier.





:)

6 komentarzy:

  1. O kurczę, normalnie czytasz w moich myślach! Niedawno tak sobie myślałam, że tyle ceramicznych grzybków robisz, grzybki występują na Twoich rysunkach jako ozdobniki, aż się prosi o jakiś portret grzybowy! No i stworzyłaś cudeńko po prostu! Jaki rozmiar ma ten obrazek? Aż się wierzyć nie chce, że ludzka ręka może takie maciupcieńcie drobinki narysować! Jeśli do tej pory rysowałaś w skali mikro, to to jest już chyba nano :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Portret grzybowy chyba musiał być ;)
      Naturalna kolej rzeczy.
      Z całą pewnością to nie ostatni. Trafiłam niedawno na zdjęcia grzyba który w moim małym grzybowym atlasiku nie zrobił na mnie wrażenia ale teraz wiem że to bajka! Muszę go też poszukać na żywo. Ciekawe czy zwyczajnie go nie spotkałam czy nie zwróciłam uwagi.
      Ten obrazek ma rozmiar 10x15 cm.
      Prawdę mówiąc zawsze lepiej się sprawdzałam w małych wymiarach. Był taki czas że musiałam rysować, malować w większej skali (A1)i to dla mnie były męczarnie. Szybko wróciłam do drobiazgów, choć czasem, już teraz dla zabawy więc z większą przyjemnością, robię coś większego.

      Pięknie dziękuję za miłe słowa.
      W ogóle dziękuję Ci bardzo za Twoje komentarze - sprawiają mi dużo przyjemności :)

      Usuń
    2. Bo ja jestem fanką Twoich rysunków :). Sama troszeczkę czasem rysuję, takie tam amatorskie bazgrołki, ale dla mnie A4 to już jest mały format. Na takiej maciupkiej karteczce to raczej niewiele bym zmieściła :). No i zawsze brakuje mi cierpliwości do dopieszczania szczególików :).

      Usuń
    3. Zaglądałam, widziałam Twoje rysunki tylko w przeciwieństwie do Ciebie jestem beznadziejnym komentatorem ;)

      Tej cierpliwości nauczyłam się z czasem i wciąż się uczę.
      A upodobania co do formatu - na szczęście każdy ma inne, tak samo jak upodobania w stosunku do kolorów, tematów, czegokolwiek - to jest fajne, świat jest różnorodny.

      Usuń
  2. wspaniała grafika! wow, wow, wow!

    OdpowiedzUsuń