piątek, 10 stycznia 2020

Kot Tadzik ma wielkie serce


Jak już wiecie z poprzedniego wpisu o naszyjniku Rain Forest wspieram orkiestrowe granie swoją twórczością. Każdy kto chce wspiera jak może a mi tak najlepiej wychodzi :D
Tam, przy naszyjniku była to praca grupowa, 14 biżuteryjek, autorka pudełka, cała ekipa od zdjęć, mówię Wam szaleństwo. Jeśli nie wiecie o czym piszę to zapraszam do poprzedniego wpisu - KLIK

Ale do brzegu. 
Chciałam też tak jak i w zeszłym roku  dorzucić coś całkiem swojego.
Dziś udało się skończyć.
Aż zatańczyłam z radości ;)


Tym razem narysowałam Kota Tadzika. 
Ma on wielkie serce, miłość do książek, roślin i swetrów. 



Wygląda trochę na zbója ale nie dajcie się zwieść. To bardzo dobry koteczek. 


Kota Tadzika można wylicytować na aukcji wspierającej WOŚP w tym miejscu - KLIK


Kwiatek przed kotem to taki raczej wytwór wyobraźni ale ten na półce to z całą pewnością starzec Rowleya. Miałam małe sadzonki, niestety musiałam je na dłuższą chwilę opuścić czego nie przetrwały. Jeszcze będą krokodyle oczka zwisały u mnie z jakiejś doniczki. 


Praca jak zwykle jedna, jedyna, niepowtarzalna. 
No a teraz mogę odpocząć. Taki żarcik. Teraz to się muszę brać do roboty przeróżnej.


Zwróćcie koniecznie uwagę na moje skarpetki doskonale pasujące do tematu obrazka. 
Uwielbiam fajne skarpetki. Takie pary nie pary z ciekawym motywem, odjechane desenie, a te sprezentowała mi tuż przed świętami siostra. Od razu wiedziałam że coś wymyślę by znalazły się na fotce ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz