wtorek, 9 lutego 2010
Sofii
ależ popsułam zdjęcie.....
a ile prób było. i winnym klimacie też.
dalekie od tego co mi się wymarzyło. ale już chyba nie mam zapału do niego.
a ozdobnik dziś delikatny w kolorze, kremowy z cytrynką bladą.
i jak Wam się podoba?
Ani dziękuję za imię niego :)
a jeśli ktoś ma na Sofii ochotę to można ją TU znaleźć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
śliczna/y(?)! taka delikatna!
OdpowiedzUsuńPiekna Sofii, taka delikatna i kobieca.
OdpowiedzUsuńCzepiasz się ;) zdjęcie wygląda jak stara pocztówka lub fotografia z zapomnianego albumu rodzinnego. Mi się bardzo podoba :) Sofii również :) Zawsze się zastanawiałam jak fascynatory się przyczepia do głowy? Na grzebień?
OdpowiedzUsuń:D dziękuję
OdpowiedzUsuńLula wiem że się czepiam.
ale wiem też że mogło być lepiej.
fascynatory przyczepia się różnie. jak pytałam to dowiedziałam się że najczęściej grzebykami.
ja swoje robię tak żeby można było przypiąć czym się chce. wsuwkami, szpilkami do włosów, grzebieniem a nawet żeby można było nałożyć na opaskę.
mi się zdjęcie podoba ;)powiem za Lulą - czepiasz się :D
OdpowiedzUsuńSofii jest delikatna, przepiękna :)
Sofii jest bardziej klasyczna, w mojej naturze leżą twory typu 'Pola' :)
OdpowiedzUsuńOli, dzięki :)
OdpowiedzUsuńwiem że się czepiam ale taka natura chyba ;>
Łyska - a ja jeszcze nie wiem co jest mi bliższe. wciągam się w temat, drążę w końcu wyrobię sobie osobiste zdanie.
podoba mi się i klasyka i całkowity odjazd. przynajmniej kiedy je robię.
jeśli chodzi o noszenie to chyba bliższa mi będzie klasyka.