Ciągle jeszcze prześladują mnie kołnierzyki. Coś czuję że to nie koniec.
Ten powstawał jak zwykle długo... z pięknego śliwkowego jedwabiu
w całości ręcznie go haftowałam, wyszyłam koralikami.
Podszewkę też zrobiłam jedwabną, a jakże metkę malowaną także. Zaszalałam ;)
Do kołnierzyka całkiem w ostatniej chwili powstała jeszcze mała ozdoba na głowę.
Powstały też setki nieudanych zdjęć.
A to z tą śmieszną, sztywną miną, spojrzeniem .... (hmmm.... umówmy się że wiecie o co mi chodzi.... jakie to spojrzenie jest), skojarzyło mi się ze starymi zdjęciami.
A to zdjęcie z rodzinnego archiwum. Pochodzi z 1919 roku. Mina odrobinę sztywna, poza też i kołnierzyk jest!
:)
piękny! kołnierzyk. Fantastyczny pomysł no i zdjęcie klimatyczne - niesamowicie! jestem pełna zachwytu!! i do tego jeszcze zapinka utrzymana w jednym tonie - kapitalny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńpiękną fotografię sobie zrobiłaś
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jakby wyglądała z wyretuszowanymi w kolorze ozdobami
Alicja
na genowej ruletce- kołnierze i miny...jak to nigdy nie wiedomo, jak się pomieszają...hihi
OdpowiedzUsuńJest cudny!!!! Wypracowany w każdym szczególe. Nadawałby się do filmu historycznego. Piękne zdjęcia i stylizacja. Jestem pod wrażeniem Twojego talentu.
OdpowiedzUsuńcacuszka stworzyłas!! jestem pod wrazeniem !
OdpowiedzUsuńi co tu napisać??? cudo, precyzja, klimat i świetny efekt. Naprawdę rewelacja. I ten fiolet... uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKołnierz super. Pierwsze skojarzenie-minimalistyczny a jednocześnie niezmiernie wypracowany. Podobają mi się twoje pomysły hafciane. Adaptujesz stare ściegi do współczesności. To idealne rozwiązanie, kultywowanie tradycji i uwspółcześnianie jej. Piórka położyły mnie na łopatki. Czy to jedno jest malowane czy ścigałaś jakiegoś ptaka?
OdpowiedzUsuńWpadłam do Ciebie zupełnie przypadkiem i już nie wypadnę. jesteś niesamowicie kreatywną kobietą! Pięknie...zaprawdę powiadam Ci, pięknie!
OdpowiedzUsuńArcydzieło!
OdpowiedzUsuńTo precyzyjne zdobienie, ta urocza metka... Brak mi słów, aby wyrazić, jak zachwycający jest Twój kołnierzyk.
:) dziękuję Wam pięknie
OdpowiedzUsuńoczywiście miałam milion wątpliwości... co do kołnierzyka, wykonania, fotek (zawsze tak mam).... a tu takie miłe przyjęcie. Cieszę się bardzo :D
Alicjo - myślałam o takiej zabawie w "domalowanie" kolorów ale tym razem zrezygnowałam. pewnie kiedyś, któraś fotka otrzyma taką oprawę.
LIcho - może wyjść coś bardzo dziwnego ;>
Bea - a wiesz .... nie miałabym nic przeciwko zobaczeniu go w jakiś filmie.... ho ho ale się rozmarzyłam ;)
Zdolność-tworzenia - ptaszyn nie ścigam, piórko zakupione, paseczki na nim wyglądają na naturalne, kolor chyba też.
fioletowe pióra są oczywiście barwione i cięte.
co do haftów mało się na nich znam. właściwie to muszę pozgłębiać różne techniki żeby je lepiej wykorzystywać.
Marchewkowa - a ja bym swej precyzji jeszcze wiele zarzuciła ale co się będę pogrążać :D
Twój kołnierzyk skojarzył mi się z pierniczkami, bo właśnie się zabieram do ich pieczenia, a jutro dekoracja - przeważnie właśnie takie kratki i paski mi wychodzą z powodu braku talentu malarskiego w łapkach :)
OdpowiedzUsuńKołnierzyków nie kocham, choć Twój jest śliczny, ale ozdoba do włosów mnie zauroczyła :)
Ty jestes kobieto niesamowita! od dzis bede Cie wielbic, oddawac czesc i z radoscia patrzec na Twoj talent!:) cos pieknego:)
OdpowiedzUsuńTobatko, dziękuję, skojarzenie z lukrowaniem i mi chodziło po głowie...
OdpowiedzUsuńa dziś ozdabiałam słodycze - oj brak mi wprawy, oj brak.
Panno Lemoniado - ależ mi miło, tylko błagam nie przesadzajmy z tym wielbieniem i oddawaniem cześci (jak to się odmienia??)- bo się czuję nieswojo! :)
Cudo cudne!! Po prostu bajkę stworzyłeś!
OdpowiedzUsuńPodzielam opinie moich przedmówczyń. Dodatkowo zachwycam się jako detalistka z zamiłowania - wykonaniem tej "metki". Stroik we włosach uroczy, ale z lekka odbiera coś kołnierzykowi.
OdpowiedzUsuńpodziwiam misterność wykonania, dbałość o każdy nawet najmniejszy szczegół, po prostu niesamowite, ta mała perełka po środku, i koraliki na brzegu. I jeszcze metka! Zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam pięknie!
OdpowiedzUsuńAniarozella - wiesz... nie wiem czy odbiera... muszę to przemyśleć. miało za zadanie uzupełniać. ale każdy może to inaczej odbierać. a ja jestem chyba najbardziej nieobiektywna....
(uf... nikt na razie nie zauważył, że na każdej fotce mam ten kołnierzyk krzywo.... i jeszcze kilku drobiazgów nikt nie zauważył, albo tylko o tym nie piszecie :D)
ja od razu zauważyłam, że jest krzywo :-D (i to coś jeszcze też zauważyłam ;))
OdpowiedzUsuńale wiadomo, u mnie wszystko musi być od linijki ;)
bardzo fajnie Ci wyszedł. duży plus za kolory i ciekawy kratkowany haft z koralikami na złączeniu linii - kojarzy mi się z pikowanymi meblami.
choć moim ulubionym jest nadal ten złoto-lniany...
a na zdjęciu to ktoś od strony twojej mamy jest? :->
wiedziałam że zauważysz ;>
OdpowiedzUsuńperfekcjonistka jedna! :D
pikowane meble jak i wcześniej wspomniane lukrowane pierniczki łaziły mi po głowie jak ten kołnierzyk szyłam.
na fotce rodzina od strony taty.
Piękna ta śliwa i piękna robota.
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem mnie tu zawiało, ale cóż za cudowny przypadek - te kołnierzyki są FANTASTYCZNE! Zarówno pomysł jak i wykonanie - genialne. Stara już jestem i pamiętam, że kiedyś były one całkiem popularne (moja mama miała dzięki temu dwie totalnie różne sukienki - jeden kołnierzyk na stałe, a czarny koronkowy nakładany na duże okazje). Nie pamiętam, niestety Cię/Was z Poznania (ja byłam 227), ale dobrze, że chociaż tutaj znalazłam. Więcej kołnierzyków!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Bożena
Łysko - dzięki!
OdpowiedzUsuńBożeno - również dziękuję.
też załapałam się na czasy kołnierzyków :D
będzie ich więcej pewnie bo ciągle jeszcze to nie jest do końca to co widzę oczyma wyobraźni.
a ja Twoje stoisko pamiętam. przebiegałam obok kilka razy i nie mogłam go nie zauważyć.
pozdrawiam serdecznie.
Cuda!Kołnierzyk i ozdoba do włosów wyglądają niesamowicie:-)
OdpowiedzUsuń:D dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuń