Skończyłam! Serio, serio. i udało się fotki zrobić. choć cały dzień padało, choć nie zapowiadało się dobrze.... kiedy Natasza - cud dziewczyna - w końcu pod wieczór miała chwilę, zza chmur odrobina ciepłego światła się pojawiła.
Traz nie mam możliwosci porządnego zaopiekowania się zdjęciami więc tylko jedno takie wesołe pokazuję.
:) nie wytrzymałam.
Niecierpliwość zwyciężyła. Ech....
piękne zdjęcie.... jak ze świata marzeń
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne, zanim przeczytałam tekst, myslałam, że to zdjęcie archiwalne z lat 70-tych :)
OdpowiedzUsuńCzekam na c.d.
Hahaha a tajemnica jak była tak jest.
OdpowiedzUsuńMistrzyni podkręcania, w dwóch słowach :D
OdpowiedzUsuńAleż drażnisz - z niecierpliwością czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuń:) dzięki
OdpowiedzUsuńsama się nakręciłam a najwcześniej jutro za fotki będę mogła się zabrać i tak z tej niecierpliwości pokazuję to co mogę :)
mania - hłe hłe... to mi się udało klimat stworzyć :D
Wstaję rano, kawę piję, ciśnienie idzie mi w górę, patrzę nowy post u Ciebie, ciśnienie dalej w górę. Patrzę, a tu zapowiedź, że już-już niedługo... Ja chyba zawałowcem nie jestem, ale mogłam się zakrztusić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam niecierpliwie na zdjęcia końcowe.
:D wstaję rano, piję kawę, ciśnienie nie podnosi mi się (cóż .... ja prawie ciśnienia nie mam to co ma się podnosić??), zaglądam w pocztę ,widzę nowe komentarze - coś w żyłkach więcej się wydarzyło, a potem ubawiłam się z tego Twojego komentarza setnie :D - dzięki cisnienie jakieś mam, pakowanie pójdzie szybciej.
OdpowiedzUsuńja już sama doczekać się nie mogę momentu w którym zabiorę się za te fotki :)
niechże ja tylko wrócę do siebie :)