Po ostatnim szaleństwie z teatrzykiem musiałam "odpocząć" albo dokładniej rzecz biorąc nie męczyć tak własnego stelaża.
Zrobiłam kolczyki.
Elementy ceramiczne już jakiś czas czekały na oprawienie, teraz dołożyłam im kapkę koralików, srebrne bigle i gotowe.
Takie kompozycje turkusowo, zielonkawo niebieskie zawsze kojarzą mi się z tym zdjęciem.
Dwanaście lat temu, źródełko w świątyni na drugim końcu świata :)
Kojące turkusy i malachity :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńcuda, cuda! na zmrożone i aż za bardzo przewietrzone oczy ukojenie :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję.
Usuńzmrożone oczy - he he .... zastanawiałam się ostatnio czy szkła kontaktowe mogą zamarznąć... i jak być okularnikiem np na biegunie południowym.
Turkusy z definicji muszą wyjść pięknie! Nie mogą się nie podobać (przynajmniej mnie :) )
OdpowiedzUsuńKolczyki proste, ale piękne w swej prostocie - takie lubię :)
wiedziałam!
Usuńco niebieskie to Tobatkowe ;))
witaj , piękny drobiazg . kolory ! poza tym musz powiedzieć że pięknie fotografujesz , mała głębia ostrości , dobrze dobrane stonowane tło , światło uwydatniają walory.
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa.
Usuń:)
W środkowej Polsce nie opodal Tomaszowa Mazowieckiego, tego bliskiemu " Kwiatów Polskich", biją źródła dokładnie w barwach Twoich kolczyków. http://chwile2010.blogspot.com/2013/09/niebieskie-zroda.html#links
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
na południu Polski widziałam też jeziorka w tych barwach a mimo wszystko takie kolory zawsze kojarzą mi się z tym źródełkiem z drugiego końca świata.
Usuń