Zaczytałam się.... bo zima to świetny czas na czytanie :D
I choć to zima, nawet spadł symboliczny śnieg i człowiek zazwyczaj myśli już o wiośnie to ja pracując nad tą bransoletką wciąż miałam skojarzenia jesienne.
Wyobraźcie to sobie..... wrzosowisko, brzozy gubiące żółte listki, wczesny, może nawet lekko mroźny poranek, słońce wstaje, złote światło, cienie mają odcień fioletowy...
Jak zwykle - mieszanie technik i materiałów. Ceramika własnoręczna, koraliki, szycie, tkanie, plecenie...
Serduszko powiadasz...ale nostalgiczne, jak cała praca. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsama aż się dziwię... i ulepiłam ich więcej!
UsuńPrzepiękna !!!
OdpowiedzUsuń:D dziękuję
Usuńcudo!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńCo tam serduszko, czasem może być nawet naiwne ;-) Czytając opis do pracy świetnie można wczuć się w klimat. Masz niezwykły dar - potrafisz przetkać nastrój na niebywałą pracę.
OdpowiedzUsuńP.S. mogę zadać techniczne pytanie? Jakiego "sznurka" używasz do łączenia koralików?
UsuńP.S. mogę zadać techniczne pytanie? Jakiego "sznurka" używasz do łączenia koralików?
Usuńserduszka wg mnie są po prostu nadużywane. naiwne, przesłodzone i jest ich zbyt dużo ;))
Usuńale czasem mnie kusi by zrobić coś kapkę wbrew uporowi.
Jeśli chodzi o stronę techniczną - pytanie zadać można zawsze :D ale odpowiedź nie zawsze będzie do samego dna ;)) - to to są autorskie sploty, za każdym razem inna kombinacja.