Koty, jak widać, najczęściej u mnie zasiedlają biblioteki.
Dziś mam dla was kota z lekko groźną miną a w tle dział książek mądrych i ozdobnych ;))
Trochę zbliżeń na te ozdobności i inne szczegóły:
I na koniec w całości:
Wracając do pytania zawartego w tytule.
Czytacie?
Jeśli tak to cóż ciekawego ostatnio?
Co prawda mój notatnik z książkami do przeczytania jest pełen tytułów, ale uzupełnienie go o nowe naprawdę nie zaszkodzi.
Ja dziś skończyłam "Japoński wachlarz" Joanny Bator a wcześniej tej samej autorki "Ciemno, prawie noc".
Dobrze mi się czytało.
A teraz trzeba biec do biblioteki :)
Niesamowite są szczegóły na tym "obrazku"!
OdpowiedzUsuńNieustannie podziwiam!
Tak, czytam, ostatnio serię Świat Dysku z przerwami na kryminały ;)
:D dziękuję!
Usuńo! Świat Dysku już kilka razy miałam sobie do notatnika dopisać. Trzeba w końcu przeczytać.
"Ciemno, prawie noc" stoi na polce i czeka. W tej chwili czytam Upadle Damy II Rzeczpospolitej- Kamila Janickiego. Nie moge uwierzyc, ze "Chicago" mozna by nakrecic o polskich kobietach.
OdpowiedzUsuńPolecam
"Ciemno, prawie noc" lekką lekturą nie jest ale pomijając pewne fragmenty które czyta się ciężko - będziesz wiedziała które ;)) to wciąga. "Upadłe Damy..." zapisuję :D
UsuńTym razem wzięłam "Lalę" Jacka Dehnela i "Uprawę roślin południowych metodą Miczurina" Weroniki Murek, teraz tylko podjąć decyzję od czego by tu zacząć.
Czytam :) cały czas po trochu. Polecić mogę twórczość Elżbiety Cherezińskiej. Teraz własnie czytam HARDĄ i KRÓLOWĄ :)
OdpowiedzUsuńHarda i Królowa są na liście :D. Tylko teraz mają straszne branie w bibliotece, muszę przeczekać ;)) chyba że przypadkiem upoluję.
UsuńAch te Twoje koty! Bardzo je lubię...
OdpowiedzUsuńA czytam... Codziennie przed snem choć linijkę (niektóre są strasznie długie i przeczytanie ich zajmuje 1-2 godziny, a potem rano boli budzik :) )
Aktualnie kończę "Katarzynę Wielką" Ewy Stachniak...
Dziękuję :D
UsuńO, widzisz, ja nie znoszę czytania wieczorem, w łóżku. Za to śniadanie bez książki ma kapkę gorszy smak. Jestem gotowa wstać wcześniej by móc rano poczytać. :D
Kot w dzianinie urokliwy. Patrzy tak magnetycznie jak moje osobiste kocie wcielenie.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam do upadłego w łóżku, potrafiłam przywitać świt. Ostatnio czytam w uchwyconej chwili. Dzisiaj zakupione "Tao Kubusia Puchatka" B. Hoffa, jako zaliczenie do egzaminu.
Dziękuję :)
UsuńNie lubię czytać w łóżku.... choć jak lektura wciągająca nieprzytomnie to zdarza się i do świtu. "Tao..." chyba nawet gdzieś jeszcze mam. Ale czy to w końcu przeczytałam to nie pamiętam.