poniedziałek, 13 września 2010

wakacje cz.6 ostatnia



skończyły się moje wakacje. 
wniosek na podstawie ostatnich z.... wielu zdjęć - jesień idzie. nie ma na to rady.

























wakacje leniwe nie były jak zwykle. piekłam chlebek, przetwory robiłam, z psiutkiem chodziłam po lesie ( to nie spacerek 10 minutowy, z nim trzeba połazić porządnie!), jeździłam na rowerze, zbierałam grzyby, mirabelki, dziką różę..... i oczywiście zrobiłam kilka naszyjników. 
jak tylko chwila czasu się znajdzie fotki im zrobię i pokażę. 

a na razie mam tylko w głowie jedno pytanie - czy ja wiem cokolwiek o Maroku??!! 
i jeszcze kilka dni będzie mnie to pytanie męczyło. 
a potem się okaże czy trafiłam choć ciut. 

12 komentarzy:

  1. Brusznice, mchy i prawdziwki. Skądś to znam :) Piękne te jesienne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) dziekuję

    (a tu akurat podgrzybek)

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana, dziekuję za te Twoje późnoletnie impresje. Kiedy zima dopiecze, zajrzę tu nie raz, popatrzeć jak wygląda ciepły, ogrzany i skąpany zachodzącym słońcem i jego cudnymi barwami świat

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem co bardziej lubię?
    Twoje zdjęcia są eteryczne, natomiast w tym co tworzysz, wyróżnia się niezwykła osobowość .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale smakowite fotki.
    Z tajemniczego zdania wyciągam wniosek, że się do Maroka wybierasz. Dobrze kombinuję? Jeśli tak, to czy mogę mieć private prośbę?

    OdpowiedzUsuń
  6. :) dziękuję Wam pięknie.

    molla - ja te fotki robię żeby sobie zimą poprzypominać te pomidorki.... słońce.... :D

    Plastusiu - nie jadę do Maroka. choć w tej chwili przydałoby mi się. bo czuję że nic nie wiem o tym kierunku a bardzo by mi się choć ciut wiedzy przydało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, cudne, klimatyczne zdjęcia :)
    Koniec wakacji, a nam się na kawkę nie udało umówić? Straszne! Chyba jedna muszę do Gdańska jechać, żeby kawę z Tobą wypić :)

    I powiem Ci, że ja też niewiele o Maroku wiem...

    OdpowiedzUsuń
  8. a widzisz jakoś tak nie chciało mi sie do miasta..... wybacz. następnym razem będę bardziej towarzyska.

    a z tym Marokiem to dziwne.... tak w sumie niedaleko, "wszyscy" tam jeżdżą.... a mi w głowie tylko jedno skojarzenie ciągle dominuje: Maroko - tajin.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne zdjęcia, kolorystyka i klimat... W tym roku nigdzie nie udało mi się być, ale patrząc na Twoje foty czuję inaczej... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ujmujace te letnie ujęcia, az mi sie tęskno zrobiło za słońcem buszujacym w zbożu.
    Potrafisz niezwykle fotografować, z resztą nie tylko fotografować:)

    OdpowiedzUsuń