Nie, nie bagno mnie wciągnęło. Szycie za to owszem. Siedzę w otoczeniu nici, koralików, tasiemek i innych drobiazgów.....
A w głowie lęgnie się plan jak to pokazać.
Na razie ciemność widzę! (i wcale nie znaczy to, że nie widzę nic ;>)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja widzę nasycone kolory wyłaniające się z ciemności.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że chyba nas zaskoczysz:)
OdpowiedzUsuń:) może mi się uda....
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie...
OdpowiedzUsuńnie masz kota to se możesz posiedzieć w otoczeniu tasiemek, koralików i nici :-D
OdpowiedzUsuńmnie zawsze szlag trafia jak muszę co wieczór to dokładnie sprzątać, żeby następnego dnia rozkładać na nowo. i te momenty stresu jak się wychodzi na chwilę z pokoju... ;)
a propos, dziś jest międzynarodowy dzień kota, więc wszystkim kotom, które to czytają składam najserdeczniejsze życzenia. i wybaczam porywanie tasiemek i koralików.
w tym wypadku to ciesze się, że nie mam kota. bardzo się cieszę. tasiemki, nitki, włóczki i inne kuszące cuda porozkładane mam wszędzie.
OdpowiedzUsuńto by była impreza!
z okazji dnia kota cmoknij Nelsona w nos!:)
mmm cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na kolejne oryginalne dziełka
OdpowiedzUsuńAlicja
Całkowitą ciemność przełamują wyłaniające się, interesujące kolory.. Intrygujące, zobaczymy, co to będzie, bo rozumiem, że pokażesz w pełnej krasie.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńpokaże w pełnej krasie.... ale za jakiś czas.
główny element jest już gotowy ale teraz czeka mnie "produkcja" łatwa ale długotrwała.