poniedziałek, 9 sierpnia 2010

beret....

beret włóż i już!




takie hasło ciągle plącze mi się po głowie gdy widzę ostatnie moje "fascynujące" pomysły.
zdjęcia robione odrobinę "na wariata". a to na stoisku jarmarkowym, a to z Gdańskiem w tle, a to tuż przed wyjściem z domu....
Wszystkie poza szarym mają obowiązkową "antenkę".
W dwóch ostatnich kwiatki można odpiąć i potraktować jako broszki.








10 komentarzy:

  1. Wszystkie śliczne, ale ten trzeci dla mnie naj, naj, naj :) Pięknie w nim wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie drugi! W jedynie słusznym kolorze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne bereciki :) pierwszy - bo z różyczkami i to tak misternie haftowanymi, drugi - bo świetny, ciepły ma kolorek, a trzeci i czwarty - bo tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuda! Wszystkie są wprost idealne. A mnie ostatnio wzięło na szycie mini-beretów z filcu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpiękniejszy ten ostatni ,taki dopracowany
    Abigail

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne bereciki! Dla mnie wszystkie poproszę. Bardzo urokliwe.

    OdpowiedzUsuń
  7. he he... odlotowe bereciki - i natychmiast zalęgła mi się w głowie wizja rzucania małym beretem i ciekawość czy lepiej lata niż pełnowymiarowy czy gorzej.

    dziękuję Wam bardzo :)

    OdpowiedzUsuń