sobota, 5 lutego 2011

Ty dzwońcu!!


... cóż.... tak "pieszczotliwie" (jak w tytule) najczęściej się zwracamy do psa gdy nabroi. Możecie sobie wyobrazić jakie było moje zdziwienie gdy dowiedziałam się, że stadko ptaszków, które przyleciało sprawdzić cóż dobrego dają w karmniku, to właśnie dzwońce.
Niestety nie udało mi sie uwiecznić żadnego na fotce.
Ale za to powstał w mojej głowie jakiś ciąg skojarzeń a w efekcie tego toczek - fascynator ozdobiony piórami i koralikami, oraz pomysł jak ten toczek pokazać (no... nie udało mi się do końca tak jak chciałam ;) ).
Ptasi toczek ma na imię Arleta, bo każdy dostaje damskie imię a takie właśnie podpowiedziały skojarzenia. Jakie skojarzenia? Nie powiem .... :D

18 komentarzy:

  1. toczek troche ja kleszcz wyglada:D
    to juz wiem co to za ptaszek do mnie przylatuje, a wrecz stado ptaszkow, ja mam je na zdjeciach,ale nie wiedzialam ze to dzwonce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi też się w pierwszym momencie z kleszczem skojarzył...kleszcze są wstrętne, ale Twój fascynator jest piękny. Muszę wiec wyrzucić z głowy to brzydkie skojarzenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale w ogóle bardzo ciekawe zdjęcie sobie zrobiłaś. Niesamowita stylizacja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Arleta cudem jest tak jak i dzwońce :) obserwuję je na pracowym parapecie. Bardzo podoba mi się Twój ptasi makijaż, świetnie się komponuje z toczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze zaglądam do Ciebie w oczekiwaniu kolejnego zaskakującego zdjęcia kolejnej zaskakującej i intrygującej pracy i nigdy nie jestem zawiedziona..
    Tak jest i tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kapelusik całkowicie ptasi, mnie się skojarzył z rajskim ptakiem. Niezwykle oryginalny a może jak zwykle u Ciebie.
    Dzwońce bywają na moim balkonie od kilkunastu lat. To bardzo popularny gatunek i ciągle je fotografuję. Jeśli chcesz podzielę się zdjęciami.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny toczek, ptaszkowe piórka dodają mu charakteru. Fotka niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  8. dzięki!

    o nie! tylko nie kleszcz. niewiele stworzeń mnie denerwuje. niestety kleszcz tak. brrrr.....

    kuleczko - ja jak nie wiem to łapię za lornetkę, potem książkę.... jakiś miesiąc temu poznałam dzwońca. latem zeszłego roku pleszkę....

    Lula - a wiesz to są te późno robione fotki.
    kleszcza z głowy wyrzuć!

    Wiewióra - cieszę się że zauważyłaś ptasi makijaż - te dzwońcowe żółte piórka usiłowałam pokazać :)

    Tobatko - bardzo się cieszę że mi się udaje zaskakiwać.

    Zdolność-tworzenia - wiem, że popularne ptaszki ale najlepiej mi się ptaszki poznaje jak je świadomie zauważę, przeanalizuję, znajdę w książce, dzwońce są moim najnowszym odkryciem. za propozycję pożyczenia fotki dziękuję bardzo. żałowałam że nie mam swojej by zilustrować temat a nie chciałam "podkradać" cudzej. jak ktoś będzie chciał zobaczyć jaką ptaszynę mam na myśli, mam nadzieję że skorzysta z linku w tekście albo zapyta wujka google :D

    Plastusiu - :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha pleszki to tez odwiedzacze, skubane wszystkie lubia slonecznik, na kasze maja za dlugie zeby;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Znów mnie zaskoczyłaś... przyzwyczaiłam się do bardzo wysokiego poziomu Twoich prac, więc z tym zaskakiwaniem niejako sama podnosisz poprzeczkę (mimowolnie oczywiście...) Ale muszę przyznać, że oszałamiasz, po pierwsze samą pracą (i pomysłem i wykonaniem), stylizacją i zdjęciami... Czapki (także fascynatory) z głów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejna piękna, zaskakująca praca. I czarowna, magiczna, bajeczna stylizacja. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze pamiętam, że to Janek Kos mówił do Szarika "Ty dzwońcu!"? Fascynator i cały anturaż fascynujący! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. a mi się kojarzy z rysiem-i już:)
    a jak wyglądałaby sikorka modra?
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  14. też pomyślałam na początku, że to toczek-kleszcz, lecz raczej z interesem niż ze wstrętem. przepadam za owadami i czekam, czekam, gdy powstanie u Ciebie fascynator na ten temat.
    p.s. trudno, jeżeli nie lubisz owadów. będę musiała wtedy zfilcować samodzielnie toczek-konik lub toczek-pchłę-szachrajkę ;)
    p.p.s. Arleta jest mmmmm... bardzo przyjemna jak na pierwszy rzut oka. chce się jej odrazu dotknąć

    OdpowiedzUsuń
  15. :D dziękuję!

    kuleczko - ale przecież pleszki u nas nie zimują. może kto inny odwiedza?

    Nitko - naprawdę bardzo mnie cieszy, że udaje mi się zaskakiwać. to znaczy że w miejscu nie stoję :D

    Kinga - a wiesz że chyba tak.... poszperałam w internecie i wygląda na to że używał tego sformułowania. wcale tego nie pamiętałam.

    Alicjo - ryś też może być.
    rysie to fajne chłopaki są.
    jak wyglądała by sikora modra nie wiem ale może kiedyś się jakaś pojawi. :)

    bulkovo - ależ ja lubię owady. poza tym że boję się kilku (ale raczej nie panikuję) a kilku nie lubię jak na przykład kleszcza - bo jest podstępny, "sprzedaje" boreliozę i się "czepia" (np na psim futrze jeszcze zanim się wbije strasznie jest "przylepiony" i ciężko go złapać brrrr...)

    może kiedyś jakiś owadzi powstanie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. zaczely sie pojawiac ostatnio, albo identyczne im ptaszki z innym nazwiskiem

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja już na forum napisałam, moje pierwsze skojarzenie było z czaplą, a to za sprawą tych zwiewnych piórek. Piękna praca.

    OdpowiedzUsuń
  18. kuleczko - na pleszki chyba jeszcze za wcześnie. wg wszelkiej literatury którą mam to pleszki przylatują w okolicach kwietnia.

    Roz - dzięki. ładne skojarzenie - czaple to piękne ptaki :)

    OdpowiedzUsuń