Obudziwszy się ciut z letargu, złapałam się za robotę niedokończoną. Kołnierzyki - naszyjniki przygotowałam sobie..... przed którymś z wyjazdów w kierunku Pyrlandii. Czy to było przed targami czy przed Świętami?? Chyba jednak wcześniej.
W sumie nieważne. Czekały na dobry dzień i w końcu taki nastąpił.
Na pierwszy ogień poszedł szarak.
Warstwa jasnoszarego jedwabiu pokryta szarą dzianiną. Do tego trochę szarych koralików.
Zapinany na guzik z kwiatowym wzorem.
Dla przyjemnego noszenia od spodu jedwabna podszewka - to ten sam jedwab który prześwituje spod dzianiny na stronie prawej.
A na koniec pomysł na to jak go można założyć.
Jedna z wielu możliwości.
Nad kolejnym kołnierzykiem już pracuję.
Na FB za chwilę wrzucę fotkę .... będzie można zobaczyć jaki kolor tym razem :)
Świetny! Po raz kolejny żałuję, że to nie mój pomysł!
OdpowiedzUsuńAleż piękny! Aż się chce nosić! Nienachalny, subtelny, dyskretny, a jednak widoczny. Dzięki tobie polubię kołnierzyki!
OdpowiedzUsuńSwietny, a teraz przecież wszelakie kołnierzyki na czasie
OdpowiedzUsuńA very fine and gecorative idea. The necklace is very elegant and feminine - for me a real eye catcher. Best regards Senna
OdpowiedzUsuńuroczy
OdpowiedzUsuńIza - dzięki. w sumie mój też nie przecież.
OdpowiedzUsuńAlveaenerle - polub. fajne są. czasami.
:) dziękuję.
Beaśka - dziękuję. a wiesz - dumna jestem z siebie bo trafiłam w "trynd" a nawet można by powiedzieć że zaczęłam wcześniej. bo pierwsze myśli na ten temat to były dłuuuugo zanim pierwszy kołnierzyk zrobiłam :D
Senna - thank you :D
Alicjo - dziękuję bardzo.
Uwielbiam kołnierzyki be-be, przypominają mi moje sukieneczki z dzieciństwa, szyte przez babcię. Super, że zaadaptowałaś je biżuteryjnie, z tego co pamiętam to nie pierwszy. Czy wystawiałaś jakiś w Łodzi, czy może ktoś próbuje Cię naśladować?
OdpowiedzUsuńZdolność-tworzenia - masz rację nie pierwszy mój kołnierzyk. wg tego wykroju trzeci.
OdpowiedzUsuńw Łodzi nic nie wystawiałam. ale kołnierzyki teraz są modne, wiele osób zahacza o ten temat.
no chyba że podobieństwo zbyt dosłowne to wtedy będę zła ;>
Intrygujący pomysł :) Takie połączenie kołnierzyka (z dzieciństwa pamiętam białe koronkowe, które robiła mi mama :) ) z naszyjnikiem jest szalenie intrygujące.. Niebanalne :)
OdpowiedzUsuńSzlachetny minimalizm :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję.
OdpowiedzUsuńTobatko też takie nosiłam, nawet już kiedyś na blogu je pokazywałam :)
Ostatnio kocham szary, a szary w formie tego niezwykłego naszyjnika-kołnierzyka to istna uczta dla oczu!!!
OdpowiedzUsuńśliczny
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
OdpowiedzUsuńŚliczny!!
OdpowiedzUsuń