środa, 6 listopada 2013

Do kompletu.


Pamiętacie ten naszyjnik?



Zrobiłam do kompletu bransoletkę.... zrobiłam w sierpniu i dziś odkopałam przy przedpołudniowej kawie zdjęcia które wtedy zrobiłam. 

Zatem trochę letnich wspomnień w ten listopadowy (teraz słoneczny!) dzień. 



Zapięcie całkiem świadomie umieściłam niesymetrycznie by była w bransoletce płaska powierzchnia dzięki której będzie milej oprzeć rękę np na stole. Ciekawe czy to się sprawdza. 
:)


A teraz pędzę dokończyć porządki w pracowni przy okazji wymyślając wykończenie najnowszego już jesiennego naszyjnika. Plan był całkiem miły ale musiałam go zmodyfikować. :))

4 komentarze:

  1. słoneczny dzień? chyba u Ciebie ;)

    bransoletkę podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. było słonecznie przez chwilę jak pisałam... teraz jest buro i kropi. klasyka ;>

      dziękuję bardzo :D

      Usuń
  2. Przepiękna bransoletka i naszyjniki! Bardzo mi się podobają!
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń