... ciągle lubię ten motyw.
najbardziej w takim mało-kolorowym wykończeniu.
A teraz już po raz ostatni (bo to tylko dzisiaj do północy) zapraszam do udziału w KONKURSIE.
Już czuję, że wybór zwycięzcy będzie dla mnie trudny ale z przyjemnością powitam w mojej "skrzynce pocztowej" jeszcze jakieś utrudnienia :D
Piekne rzeczy tworzysz, wierzbowe kafelki są cudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKafle są cudne! Surowość barwy i formy jak najbardziej na miejscu. Brawo!
OdpowiedzUsuńFajne jesienne klimaty. Tylko czemu od razu mi się robi smutno i wzdycham do wiosny... Ach...
OdpowiedzUsuńA mi taka nostalgia bardzo się podoba...
OdpowiedzUsuńTakie to... polskie? Jesienne bezdroża i wierzby... Proste i piękne :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kafle, bardzo mi sie podoba taki zestaw kolorów. Motyw równie piękny.
OdpowiedzUsuńPiękne kafle!!! Urzekająca jest ta ich prostota...
OdpowiedzUsuń:D dziękuję!
OdpowiedzUsuńcudowne te kafle...
OdpowiedzUsuńcudowne...
OdpowiedzUsuńPrzepiekne. Takie proste i efektowne.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńMam ciągoty generalnie do kafelków, chciałabym mieć piec kaflowy, robią na mnie wrażenie. Magia pokoleń przytulających się do owego starego pieca w poszukiwaniu ciepła.
OdpowiedzUsuńteż mam takie ciągoty. piec, kominek....
OdpowiedzUsuńogromnie żałuję że nie zostały w moim domu piece kaflowe (tych nie pamiętam ale wiem że były za to zostało trochę kafli) ani piec w kuchni (ten pamiętam.... i to bulgotanie w kaloryferach gdy zbyt mocno się "hajcowało")....
Wierzby ogłowione są bardzo malownicze. Pamiętam jak kilka lat temu jechałam zamglonymi drogami między polami i tylko od czasu do czasu wychynęła z mgły taka wierzba. coś cudownego! Od razu odtworzyły mi się te obrazy jak zobaczyłam Twoje kafle.
OdpowiedzUsuń:D dziękuję pięknie.
OdpowiedzUsuń.... czego to się człowiek nie dowie czytając komentarze. nawet nie wiedziałam że te moje wierzby ogłowione są.
już wiem o co chodzi. :)
Mi tez sie podobaja i chyba tym razem tajemnica tkwi w prostocie..:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
OdpowiedzUsuń