Zawsze się zastanawiam czy ten motyw na ceramice to mają być piórka czy łuski? A jak zrobię bez tej małej linii przez środek to w grę wchodzą jeszcze fale ....
Ciekawi mnie Wasz odbiór.
Piórka czy łuski?
A może coś całkiem innego?
Bez względu co to jest lubię ten motyw i namiętnie stosuję.
Tym razem wylądował na kolczykach.
:)
... dla mnie piórka. Na pierwszy rzut oka przyszło mi skojarzenie z upierzeniem ptaka drapieżnego, np.skrzydło sokoła...
OdpowiedzUsuńKolczyki bardzo udane...
OdpowiedzUsuńW pierwszy momencie piórka, ale jak napisałaś o swoich wątpliwościach, to i ja je zaczęłam mieć i teraz się zastanawiam, czy czasem jednak nie łuski :)
piórka:)
OdpowiedzUsuńcudowne wierzby w poście poniżej:)
a dla mnie łuski :) piękne :)
OdpowiedzUsuńJa widzę gadzie łuski. Bardzo ładne kolczyki :) Ania z Krakowa
OdpowiedzUsuńŁuski. Bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńłuski jakiegoś warana wylegującego się na słońcu. albo... skóra węża :)
OdpowiedzUsuńniezależnie od wszystkiego - piękny motyw pięknie wykorzystany
Ananas :)
OdpowiedzUsuńszyszki jak nic:)
OdpowiedzUsuńW takiej wersji PIÓRKA :) A bez kreseczek byłyby łuski :)
OdpowiedzUsuńŁuski :) Tak, jak Izuss, skojarzyło mi się też z jakimś gadem :)
OdpowiedzUsuńPięknie oplecione :)
szyszunia :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie w takim zestawieniu to definitywnie łuski chińskiego smoka:)ewentualnie (nawet z kreseczką) fale z jakiejś japońskiej grafiki, koniecznie z górą Fudżi w tle. jakieś dalekowschodnie skojarzenia mam dziś:D
OdpowiedzUsuńThey are super good !That’s a very young style!
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam i za miłe słowa i za wasze skojarzenia.
OdpowiedzUsuńwidzę że choć łuski a potem piórka najczęściej się powtarzają to i inne opcje się pojawiły.
ananas mnie rozbawił niemożliwie.
:D
Ebris - motyw oczywiście inspirowany azjatyckim wzornictwem :)
Ewa - thank you!
o, czyli jednak skojarzenia były słuszne:)
OdpowiedzUsuńa moja brzydsza połówka zapytana przed momentem o to, co widzi na Twoich kolczykach, stwierdziła, że to las języków XD
OdpowiedzUsuńKarolino,
OdpowiedzUsuńbo ja bardzo lubię ananasy :)
Ale, jak poczytałam i potem spojrzałam raz jeszcze, to szyszunia też mi pasuje.
Dachówki bajkowej kamieniczki schowanej w cieniu sosny :)
OdpowiedzUsuńBiżuteria, która pobudza wyobraźnię.
Piękne są i tyle!
oset-na pierwszy rzut:)
OdpowiedzUsuńkołnierzyk cudny!!
http://www.bank-zdjec.com/foto/12164/
Alicja
:D
OdpowiedzUsuńEbris - las języków - boskie!
Marta - ananasy bardzo lubię. a najbardziej świeżutkie, dojrzałe
Artsus - i nabrały koloru od sosny :)
fajne skojarzenie.
Alicjo - na osta nigdy bym nie wpadła :D
W pierwszym momencie łuski,później,jak się skupiłam,zaakceptowałam też piórka,jak wspomniałaś o kreseczkach,a pomiędzy,przez mgnienie skojarzyło mi się z oczami kota.Też przez te kreseczki.
OdpowiedzUsuńOploty tych ceramicznych kaboszonków są śliczne,całość jest delikatna i bardzo mi się podobają,wierzby z poprzedniego wpisu też!
:D pięknie dziękuję.
OdpowiedzUsuńcoraz więcej skojarzeń.... chyba zacznę kolekcjonować :)
ogromnie lubię takie poszerzanie skojarzeń.