Pędzę.... nalewam do kubka gorącej wody by wlana później kawa była dłużej ciepła... lecę zrobić foty "męczonego" od trzech tygodni naszyjnika (codziennie niemal, po trochu) .... przypominam sobie że miałam coś zapisać na najważniejszej liście rzeczy do zabrania..... dzwoni telefon..... robię listę zakupów... zaglądam do pieca i macam co już można wyjąć i nie parzy w łapy - po co lecieć po rękawice ;>..... biegnę zrobić fotki guzików .... przypominam sobie o kawie... kubek już zimny...
tak od rana mniej więcej to wygląda.
a pogoda piękna.
ale chyba coś się za rogiem czai bo łupie mnie w głowie.
"trzeba twardym być nie miętkim"
jak glina (wypalona;)) nie jak plastelina ;>
no.
pomarudziłam.
:)
na fotkach jedne z wyjętych dziś z pieca guzików.
ptaszki którym "za chwilę" przykleję broszkowe zapięcia.
i mała zapowiedź czyli fragment lewej strony tego wspomnianego wcześniej "męczonego" naszyjnika.
wieczorem postaram się wrzucić fotki naszyjnika ze strony prawej, ależ miałam zmienne zdanie na jego temat w trakcie roboty :D
może uda się również wrzucić resztę guzików, może coś jeszcze.....
.... to lecę....
do zobaczenia wieczorem?
(wybaczcie - dziś chyba aparat leniwy bo jakieś te fotki mało ostre. a może to ja słabo widzę i dlatego one takie? )
etam, fotki są ok, a poza tym kto zwraca uwagę na jakieś drobne nieostrości, jak takie cuda są fotografowane:) ptaszki genialne, zastanawiam się tylko, czy jako broszki nie ciążą troszkę? a naszyjnik znów w moich ulubionych kolorach, nie mogę się doczekać całości!:)
OdpowiedzUsuńpiękne ptaszki:)
OdpowiedzUsuńcudne fotki.. guziolki i ptaszeta !
OdpowiedzUsuńA ja to chciałabym niebieskie, turkusowe, czy coś ptaszki...będą takie w Poznaniu?
OdpowiedzUsuńBo moim już dzioby się, trochę zużyły :)
:) dzięki
OdpowiedzUsuńEbris - oj są tacy co zwracają uwagę. czasem np ja :D
ptaszki są raczej broszką do ubrań konkretnych. swetra, czegoś z grubszego materiału albo takiego... jakby to określić... zwartego. po za tym nie są zbyt grube ani wielkie więc bardzo ciężkie nie są.
Licho - zajrzałam do kartonika z ćwirami - dwie pary turkusowych mam. a swoje weź koniecznie, na zużyte dzioby czasem daję radę jakoś zadziałać :)
ptaszki cudne!
OdpowiedzUsuńAlicja
dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietne guziki,ale ptaki to już w ogóle obłędne:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń