... za górą, za rzeką i oceanem (jak w bajce niemalże)....
tam właśnie mniej więcej są niezwykłe orientalne kraje.
... ale czemu ja o tym piszę??
Zaczęło się od prostego toczka - fascynatora, który w razie potrzeby może stać się również naszyjnikiem lub broszką.
Wyszedł taki trochę japoński. Tak z resztą zakładałam. Kwiatki miały udawać wiśniowe, koraliki ciut kojarzyć się z takimi wiszącymi elementami ozdób do włosów które z całą pewnością jakoś fajnie się nazywają ale ja nie wiem jak...
no i jakby tu go pokazać. różowy nie jest może być na mojej głowie.
Na mój potok skojarzeń wpłynęły chyba upały.
japońskie - sushi (ach... i moja ulubiona sałatka z fasolki - cudowne danie na upały) - miejsce gdzie pierwszy raz jadłam takie smakołyki a upalnie było jak ostatnio w naszym kraju - Bali - Indonezja - babcia i dziadek.
No to wyszła z tego niezła mikstura
Toczek z ceramicznymi kwiatkami które udają wiśniowe,
w tle japońskie papiery od Molli udają obraz,
fikus który udaje że ma coś wspólnego z bambusem,
a kiecka niczego nie udaje, jest autentyczna, ma jakieś 50 lat i została uszyta dla babci na drugim końcu świata a od jakiś dziesięciu jest moją ulubioną sukienką.
a na koniec kilka fotek wspominkowych.
Bali 2002. to były nieziemskie wakacje w środku zimy.
wybaczcie jakość - chyba powinnam je jeszcze raz zeskanować ale jak sobie pomyślę że to ponad 600 fotek to aż mi się zimno robi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna kompozycja i świetnie się prezentujesz. Powoli zaczynam chorować coraz bardziej na Twoje kwiatuszki. Na Picassie zobaczyłam własnie turkusowe, są przeboskie :)
OdpowiedzUsuńale fajne:)!!!!
OdpowiedzUsuńsłodkie sa te kwiateczki!!!
dumna jestem, że katazome znalazło oprawę.
antilight - dzięki. kwiatki będą. jak będziesz w Gdańsku to sobie na żywo zobaczysz.
OdpowiedzUsuńmolla - a wiesz.. były dziełem przypadku ale strasznie je polubiłam. znów takich nalepiłam trochę.
a jeśli chodzi o papierki to nareszcie mogę sobie na nie patrzeć ciągle.
zanim wymyślę do czego użyję ostatecznie. a może pozostaną obrazem? całkiem jeszcze nie wiem.
a jak wszystko dobrze pójdzie niedługo te które wylosowałam znajdą miłe zastosowanie :D
Miks ciekawy i pieknie sie prezentuje...
OdpowiedzUsuńciesze sie ze to cos dziala!
buziaki
magdalena
:) dziękuję
OdpowiedzUsuńurocze...
OdpowiedzUsuńi ten warkocz czarodziejski Twoj
pieknie...
dziękuję.
OdpowiedzUsuńa warkocz to ja wtedy miałam! nie dość że włosy miałam długie to na dokładkę spełniłam swoje marzenie i zostały trwale pokręcone.
Ten fascynator jest zdecydowane moim Twoim ulubionym!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne to maleństwo i z Japonią skojarzenia rzeczywiście się nasuwają... :)
OdpowiedzUsuńPS. Te turkusowe "niezapominajki" chodzą za mną od dawna :)
dziękuję Wam bardzo. :)
OdpowiedzUsuń