Czyżby to był ten kapelutek co to miał zagościć na głowie zwiewnej i eterycznej blondynki? Coś czuję, że tak. A ja bym go widziała na głowie kruczoczarnej niewiasty. Chyba że to nie o ten kapelutek chodziło... PS Dzięki za rady nt. fotografii. Filtru niestety nie mam i finansów na niego też nie :(.
tak Plastusiu to ten "dla blondynki" brunetce też było by dobrze w takim ale jakoś tak mi sie w głowie utrwaliła taka anielska panna w kwieciu i pozbyć się jej nie mogę.
dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa.
Magda - tym razem się upieram to Rózie. może następnym pójdę w piwonie.
Czyżby to był ten kapelutek co to miał zagościć na głowie zwiewnej i eterycznej blondynki? Coś czuję, że tak.
OdpowiedzUsuńA ja bym go widziała na głowie kruczoczarnej niewiasty.
Chyba że to nie o ten kapelutek chodziło...
PS Dzięki za rady nt. fotografii. Filtru niestety nie mam i finansów na niego też nie :(.
Piękna, słodka, landrynkowa. Ach, ta Rózia...
OdpowiedzUsuńslodziak!
OdpowiedzUsuńE tam rózia piwonia!!!
OdpowiedzUsuńE tam rózia piwonia!!!
OdpowiedzUsuńtak Plastusiu to ten "dla blondynki"
OdpowiedzUsuńbrunetce też było by dobrze w takim ale jakoś tak mi sie w głowie utrwaliła taka anielska panna w kwieciu i pozbyć się jej nie mogę.
dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa.
Magda - tym razem się upieram to Rózie. może następnym pójdę w piwonie.
Słitaśna :D
OdpowiedzUsuńwow! super!
OdpowiedzUsuńw takim toczku tyko na festiwal w Cannes bym poszła. chętnie :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję Wam.
OdpowiedzUsuńZachwycający.
OdpowiedzUsuńNo dobrze, Karolciu! Rózia!Pasuję, wiesz lepiej co zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńBuziole
:) dziękuję
OdpowiedzUsuń