wtorek, 6 grudnia 2011

sama nie wiem co to jest.....


....
bo znów nie wiem czy ten wzór na ceramice to łuski i mam wtedy rybki wśród morskiego zielska?
czy to pióra i całe stadko ptaszków wśród tropikalnego zielska?
czy może dachówki .... wśród mchów i ..... zielska?
stałe jest tylko zielsko ;>

a tak w ogóle to jest to naszyjnik z ... chyba łatwiej byłoby napisać z czego nie jest.... ale spróbuję sobie przypomnieć czego tam podokładałam - ceramika, jedwab, sznurek własnoręcznie farbowany, nici również farbowałam, i jeszcze kawałek "Kermita", koraliki różne w tym śliczne-prześliczne toho, maleńkie granaty i turkusy, kawałki bardzo ozdobnej tkaniny (występowała już w ostatnich fascynatorach), kilometry nici....
a i jeszcze guzik :)

robiąc go miałam zmienne wrażenia, a to wydawało mi się że za mało (bo miało być na bogato) potem wpadałam w panię że za dużo, że zbyt płaskie, że to nie tak a potem że tamto do niczego....
a teraz to sama już nic nie wiem.
ciekawa jestem jak Wy ten naszyjnik odbieracie.

a na dokładkę napstrykałam fotek w dzisiejszym porannym słonku i nie mogłam się zdecydować które wybrać i jest ich teraz całe stadko. 
uf.









chyba rano obiecywałam że będą jeszcze guziki i może coś więcej ale nie dam rady. ziewam jak krokodyl, ledwo na oczy widzę. będą. niedługo mam nadzieję. 
a z całą pewnością będą też na Festiwalu - stoisko nr 106 (duże, trzeba się rozglądać naokoło albo pytać :) jak ktoś ma chęć mnie odwiedzić :D)


14 komentarzy:

  1. Efektowne cacko wyszło w każdym razie

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne..przypomina mi kolory pawich pior...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem, jak to jest możliwe...
    nie znam przedmówczyni TUOME... ale... miałam to samo skojarzenie, ze to łusko-pióra mitycznego węża :p

    imponujące szczerze powiedziawszy, naszyjnik jak zwykle dla odważnych.
    uwielbiam te Twoje ceramiki...
    i te kolory, iście bajeczne!

    pozdrawiam Serdecznie i ciepło w ten deszczowy dzień...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamurowało mnie, chociaż znam Twój talent. To jest absolutnie przepiękne i takie tajemnicze bardzo. Dla mnie to klimat morskiej barwnej głębi z odrobiną światła. Tuome ma rację to może być wąż. W moim przypadku morski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje skojarzenie jest raczej leśne - to stado ptaków, ukryte w bujnym gąszczu, obserwujące z niepokojem i gotowe w każdej chwili zerwać się do lotu...

    Tak czy siak - PIĘKNE!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie sie też kojarzy z lasem a konkretnie z szyszkami, który spadły na leśną ściółkę, między borówki i inne takie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie moje tonacje, ale bogactwo jest. Płaskie gliniaki, ale reliefowy haft. Bogato, ale wyważone. Czyli dokładnie tak jak miało być. Porządnie się napracowałaś.Możesz być dumna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam bardzo za wszystkie miłe słowa i interpretacje :D
    Thank you so much :)

    OdpowiedzUsuń
  9. coś z tymi wężami czy smokami jest na rzeczy:) dla mnie w każdym bądź razie (a już szczególnie po wczorajszym koncercie Hindi Zahry) 100% orient i wycieczki w marzeniach gdzieś do podnóży Himalajów:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Marta ale mi obudziłaś w głowie wspomnienia.... dziesięć lat temu w pewnym rajskim tropiku namiętnie piłam świeżutki sok z ananasa - boooooski :D

    OdpowiedzUsuń