Pierwszy dzień tegorocznego Jarmarku za mną.
w skrócie - gorąco, znajomi się nic nie zmienili, ulica ma swój urok ;> (zrobię sobie takie... a gdzie pani kupiła zapięcie, a gdzie znajdę wzór, a ten kaboszon to skąd..... ;) )
Koniec skrótu.
teraz koty.
Takie z wyższych sfer. Ale bardzo nieśmiałe.
Julka ( ta z szałową grzywką) skycie kocha się w Felusiu. Feluś nic a nic nie zauważa bo sam jest po uszy zakochany w .... Elce.
Elka kocha ... nie, Elka bardziej się przejmuje tym czy węzełek modnie zawiązanej chusty układa się twarzowo. ;)
Basieńka marzy by tańczyć tango z przystojnym kocurem. Na razie tylko wpina za ucho kwiatek.
w przygotowaniu:
kafle parszywe,
grzyby,
dziesięć szczęść...
Basieńka taka jakby do mojej Igiełki podobna? :) Urocza, najabrdziej mi się podoba ze wszystkich prezentowanych do tej pory kocich kafelków.
OdpowiedzUsuń:D dziękuję.
UsuńObejrzałam sobie dzisiaj wszystkie te Twoje cuda na Jarmarku Dominikańskim. Miałam ochotę Cię poznać osobiście, ale byłaś zajęta, a ja nie chciałam przeszkadzać. Ale pewnie będzie jeszcze okazja, bo chyba jeszcze zajrzę na Jarmark. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńależ! na Jarmarku nie ma się czym szczypać i trzeba się poznawać :D
Usuńpozdrawiam!
alez piekne!
OdpowiedzUsuń:D dziękuję
UsuńFajowe te kocury. Zapraszają, zapraszają, - jarmark w planie:)
OdpowiedzUsuń:D dzięki.
UsuńUwielbiam te Twoje koty -rodzinnie. Jak z Warszawy 1920 :) Taka zapowiedz pozytywnej Agaty CHristie gdzie nikt nie ginie :)
OdpowiedzUsuń