środa, 31 sierpnia 2011

znów guziki ...

... i to na dokładkę te, które już pokazywałam. Tym razem pokazuję jak są "spakowane" i zapraszam do galerii Decobazaar gdzie je właśnie sukcesywnie wrzucam. 
Nie tylko one zresztą tam wylądowały.
W Olissimie też niedługo pojawią się "nowości" (mam nadzieję ;) )
Ogarnęłam się trochę, wybieram się na małe wakacje. Oj jak marzą mi się takie prawdziwe, gdzieś gdzie nigdy nie byłam (i wcale nie musi być to koniec świata, może być za rogiem), takie całkowite oderwanie....
niestety stan finansów po Jarmarku optymistycznie nie nastraja, na taką rozpustę pozwalać sobie nie będę, a główka pracuje.... co tu robić... co tu robić z tym fantem.....












.... i inne :)

(i jeszcze tyle odpowiedzi muszę napisać..... mam lenia i jakąś niechęć okropną. wybaczcie, zaraz to ogarnę)
:)

9 komentarzy:

  1. Guziczki są po prostu rewelacyjne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Guziczki jakie są napisała już CyberJulka, mnie popakowanie też urzekło :)
    Pozdrawiam wieczornie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wszystkiego umiesz zrobić coś ładnego... z pakowania nawet.. wysmakowane i eleganckie !

    OdpowiedzUsuń
  4. mega sliczne...pieknie wykadrowane foty

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie mam dość oglądania twoich prac! Zwłaszcza guziczków, których jestem ogromną fanką. Doskonałe prace, super oprawa, świetnie zachęca do nabycia tych małych cudów.

    OdpowiedzUsuń
  6. fantastyczny pomysł na te ulokowania niesymetryczne. urzeka :)
    pozdros
    iza

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to co robić? Spotkać się z nami! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :D dziękuję!!

    no patrzcie... a opakowanie przecież nieprzesadnie wymyślne. dziewczyny co się papierem bawią (czasem zaglądam na różne takie papierowe blogi) to cuda robią. ja tak na szybko zrobiłam bo luzem to nie wyglądały sprzedajnie ;)

    Alveaenerle - oj mam nadzieję że nie tylko zachęca ale i skusi :D

    Izuss1 - :D zaczęło mi się nudzić takie równe przyszywanie a i komplety zrobiły się bardziej urozmaicone. dałam się sprowokować sama sobie ;>

    Tobatko - ech żeby spotkania z Wami przekładały się na stan moich finansów pozytywnie to bym tylko po kraju jeździła i się spotykała :D
    a tak w ogóle.... na dniach zmierzam ku Pyrlandii :)

    OdpowiedzUsuń