Na początek kobiety i mężczyzna.... choć tak naprawdę kobiety i mężczyźni :)
Oczywiście wg japońskich grafik.
od góry od lewej:
1. wg Utagawa Toyohiro "letni wieczór" ( kobieta)
2. wg tego samego autora "dziewczyna w różowym kimonie" (jak sam tytuł wskazuje dziewczyna!)
3. wg Torii Kiyomitsu "aktor Ichikawa Ebizo II w roli bohatera Sukeroku (w "Ebizo" nad "o" powinien być akcent ale ni hu hu nie wiem jak wstawić taką literkę, no i z całą pewnością to pan)
4. wg. Ishikawa Toyonobu "aktor Nakamura Kiyosaburo (nad ostatnim "o" znów pojawić się powinien akcent) w roli kurtyzany" (a to ci niespodzianaka. taka pani a jednak pan ;))
trochę szczegółów:
Guziki. Trochę mnie zaskoczyły. Szkliwa nie zachowały się do końca standardowo. W pierwszej chwili poczułam się zdegustowana ciut ale teraz stwierdzam że mi się podobają.
A na koniec eksperymentalne kulki.
Nie przewidywałam jaki będzie efekt bo pierwszy raz takie robiłam, a na koniec pokryłam je całkiem nowym szkliwem.
Jak Wam się efekt podoba?
Wszystko niemal jeszcze ciepłe. No ciepłe było a nawet gorące jakieś dwie godziny temu.
Teraz pędzę malować i pakować piecyk od nowa. Do Jarmarku został tydzień, jestem w lekkiej panice....
Wieczorem postaram się pokazać coś co też dziś z piecyka wyjęłam i jestem zadowolona z tego bardzo.
Zdjęcia już zrobiłam ale liczę na to, że może słonko przedrze się przez chmury choć na chwilę i uda mi się zrobić lepsze.
Kawy! i do pracy rodacy! (tak sobie pokrzykuję żeby ruszyć do roboty :D)
Wszystko cudne :) Zastanawiam się ile czasu zajmuje Ci wykonanie tak misternie zdobionych kafli?
OdpowiedzUsuńGuziki moim zdaniem świetnie by pasowały do jakiegoś filcowanego kubraczka.
Pozdrawiam i życzę powodzenia na jarmarku :)
Te japońska cudeńka mnie oczarowały Świetne
OdpowiedzUsuńkafelki piękne :)
OdpowiedzUsuńa w Twoich guziczkach to jestem po prostu zakochana ^^ małe cudeńka
Ach, uwielbiam Twoje wycieczki w japońską sztukę, którą bardzo, ale to bardzo lubię! Kafelki więc nie mogły mnie nie zachwycić!
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że i kulki bardzo przypadły mi do gustu - wyszły śliczne i w mojej ulubionej kolorystyce - jak tu ich nie pokochać? :)
mania - nie wiem czy jestem w stanie policzyć.... to wieloetapowa praca.
OdpowiedzUsuńsamo malowanie to jakieś 15-30 min. lepienie, "rysowanie" zajmuje dużo czasu ale podzielonego na etapy, nigdy nie sprawdzałam ile czasu mi to zabiera. do tego wszelkie wykończenie, szlifowanie, mizianie, dwa wypały po ok 5 godzin...
dziękuję Ci bardzo :)
Alegria - :)
Tuome - dziękuję bardzo. zapowiada się wysyp guzików. częsć już wykończona czeka na fotki, całe tłumy powędrowały dziś do pieca a kilka czeka jeszcze na malowanie :)
Tobatko - ja też lubię te klimaty i chętnie zahaczam. o a jak chętnie zobaczyłabym na żywo!
z kulek dumna jestem :D pierwszy raz stosowałam tę technikę - kolor jest w glinie nie szkliwie - i wyszło!
kafle niesamowicie oryginalne, zadbałaś o każdy szczegół, chylę czoła przed twórczynią tych misternych dzieł :)
OdpowiedzUsuńKulki bardzo mi się podobają. Bardzo lubię sztukę japońską.
OdpowiedzUsuńDo mnie nie długo przyjeżdża japoński orient rzeczywisty.
neilii - dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńZdolność-tworzenia - dzięki :D
pochwal się, pochwal jaki rzeczywisty orient do Ciebie przyjedzie??
pozazdrościłabym przyjaźnie :)
Ładne,to ładne! Przyjadę zobaczyć i pomacać, już dnia pierwszego, nie będę ryzykować że się po ludziach rozejdzie a ja nie pomacam...=)
OdpowiedzUsuń:D ha to ja muszę być przygotowana na tę wizytę! polecam raczej popołudnie. przed będziemy się rozstawiać, rozpakowywać, ustawiać.... pewnie zajmie to wiele czasu jak zwykle pierwszego dnia.
OdpowiedzUsuńObejrzałam sobie dokładnie "te" guziczki - jak pokazałaś zdjęcia przed wypieczeniem, to myślałam, że tylko ten środek będzie szkliwiony (tak na tamtym zdjęciu wyglądało), a tu się okazuje, że i środek, i na zewnątrz też :) Jak dla mnie wyszły bombowo :) Wszystkie guziczki i kolczyki bardzo mi się podobają, a kafle... BOSKIE wszystkie - te powyżej i te z nowszych postów :) Rewelacja :) Szkoda, że jestem z drugiego końca Pl, bo bym przyjechała na Jarmark choć pomacać :)
OdpowiedzUsuńdzięki :D
OdpowiedzUsuńa widzisz jak te fotki oszukują...
bo na zdjęciu przed, położone są obydwa szkliwa tylko jedno jest takie że udaje jakby go tam nie było.
jeszcze raz dziękuję za wszystkie miłe słowa.
Sluchaj kafle sa śliczne nawet mam gdzies wydrukowane te same grafiki. Mam pytanie czy nie sprzedała bys paru kafli japońskich bo idealnie wpisuja sie do koncepcje mojej łazienki. Malować potrafie ale kafli nie nauczylam sie robic i bardzo załuje jak patrze na twoje wyroby.:-)Ewentualnie mam inne grafiki japonskie na podstawie ktorych mogla bys zrobic kafle. Pozdrawiam Aneta
OdpowiedzUsuń(gwozdz.aneta@gmail.com)
z niezłym opóźnieniem.... po pierwsze dziękuję bardzo, po drugie już piszę ...
Usuń:)