czwartek, 28 lipca 2011

Żuławy

Zapowiadałam depresję..... i jest. Ale tylko w sensie geograficznym.

Tu gdzie mieszkam, mam tuż obok morze (a właściwie zatokę), Kaszuby co mają w sobie wszystkiego po trochu - górki, jeziora, rzeki, cuda wianki i jest pięknie a z drugiej strony krainę płaską jak deska w dodatku częściowo położoną poniżej poziomu morza. To co wystaje powyżej powiedzmy sobie szczerze też duże nie jest. Moja encyklopedia nie wyraża się w tym temacie ale gdzieś wyczytałam że niewiele ponad 10 m n.p.m.
Żuławy kojarzą mi się z jesienią. Z mgłą, ogłowionymi wierzbami i mieszkającymi w nich duszkami, demonami, lamiami. Melancholią....
Wiatrakami, domami podcieniowymi, polami.
Ciągle dobrze nie pozwiedzałam tych okolic. Trzeba będzie w końcu to zrobić. Tym bardziej że marzą mi się tam zdjęcia (tylko zrobić to co na nich chcę pokazać, tylko znaleźć wspólnika.....), że pooglądałabym porządniej domy podcieniowe - przepiękne! i parę innych rzeczy których nigdy nie widziałam.

Naszyjnik dziś udało mi się skończyć a na nim oczywiście żuławska wierzba jesienią. 





To co działo się za oknem, te chmury co niemal haczyły brzuchami o drzewa, co chwilę padający deszcz... aż trudno uwierzyć że to środek lata.
Ktoś stwierdził całkiem trafnie - LIPCOPAD.


10 komentarzy:

  1. Ależ malownicze te Twoje Żuławy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. obawiałam się tej zapowiadanej depresji, a tu taka piękna niespodzianka!
    cudo naszyjnik :)
    opisywane przez Ciebie okolice takoż ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ileż detali i szczególików!!! - można popaść w depresję starając się je wszystkie dostrzec! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękny i bogaty naszyjnik! I jak pięknie piszesz o "depresji" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te twoje Żuławy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny naszyjnik, wcale nie depresyjny :). A w co on dokładnie jest owinięty? Bo to chyba nie sutasz okala ceramikę, co?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda niesamowicie. Jakbym oglądała okaz w muzeum archeologicznym. To chyba aksamit dodaje tego zęba czasu.
    Rzeczywiście lipcopadowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję bardzo. cieszę się że podoba Wam się mój naszyjnik.
    hłe hłe... byłam ciekawa czy ktoś się na depresję nabierze :D
    raczej nie mam skłonności.

    Plastusiu tak jak napisała Zdolność-tworzenia na około ceramiki jest aksamit.
    sutaszu tyle wszędzie że szukam sobie innych sposobów. nie porzuce tej techniki bo mi się przydaje ale co za dużo to niezdrowo.

    Zdolność-tworzenia - nawet nie wiesz jaką mi radochę sprawiłaś stwierdzeniem że naszyjnik wygląda staro :D

    OdpowiedzUsuń