wtorek, 26 lipca 2011

znów od wschodu wieje...


....inspiracjami.
Bo tak naprawdę to wieje od północy - taki dziś mam kierunek przeciągu w domu ;) 
Żarty się mnie trzymają a tu nie ma co żartować trzeba pracować. 
Guziki obiecywane wcześniej będą.... za chwilę. Zdjęcia zrobiłam tak podłe że zdecydowałam się na poprawki. Już są zrobione nowe ale czy się nadają sprawdzę później. 
Za to teraz pokażę Wam nowy naszyjnik i kolczyki. Jak widać ciągle jeszcze kai-no-kuchi mi w głowie. 
A na dokładkę zdobyłam ten piękny jedwab - trzeba to było wykorzystać. Cudo mówię Wam!


a w środku tym razem.....


ćwirek


i kolczyki:






10 komentarzy:

  1. Nie trzeba nawet mówić, widać doskonale. Ćwirka też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa, ćwirek cudny :) Wiesz co? Jak na początku pokazałaś ten materiał (jeszcze wtedy nie doczytałam, że jedwab), to myślałam, że on jest haftowany - tak to wyglądało :) Piękny jest :) I komplecik wyszedł z niego niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) dziękuję Wam

    Doti - na takie hafty to chyba nie miałabym mocy. przynajmniej nie teraz kiedy każda minuta potrzebna.
    a materiał powiem Ci przy poznaniu na żywo tylko zyskuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny komplet, a jeszcze ten ćwirek... ^^
    a materiał - faktycznie - przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękne O.O jedwab niesamowity i jaki pomysł genialny na takie wykorzystanie go:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, urzekła mnie ta Twoja interpretacja pudełeczka za pierwszym razem, urzeka i każda następna!

    Ta jest całkowicie moja kolorystycznie, a do tego jeszcze ten ptaszorek w środku! Co mam zrobić, żeby posiąść taki komplecik? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ten projekt uważam za jeden z bardziej wyjątkowych jakie stworzyłaś! :) i uwielbiam ćwirka skrytego w środku ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tuome - dziękuję bardzo :)

    Ebris - dzięki - nawet nie wiesz jak zachwycona byłam jak ten materiał zdobyłam, a ta faktura, mięsistość! cudo.

    With love - :)

    Tobatko - a wiesz miałam przez chwilę taką myśl że to takie Twoje kolory. Zanim jeszcze ustaliłyśmy co trzeba :)

    Martita - dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń