niedziela, 22 marca 2020

U siebie jak w niebie


Pomysł na rysunek, taki dość luźny, jeszcze bez detali, bez konkretów, chodził mi po głowie od jakiegoś czasu ale w końcu wszystko poukładało mi się w głowie.


A co miało wpływ na to układanie się?
Nagle modne stało się siedzenie w domu ;) 
Trochę żartuję bo jak wiadomo sytuacja jest poważna ale żarty zawsze mnie ratują. Zostawanie w domu nie jest dla mnie wyzwaniem, niechodzenie do sklepów też. 


Trudniejsze jest ograniczenie wychodzenia np na spacer i nie mówię o zakazach odgórnych, sama sobie narzuciłam ograniczenia. 


Kolejnym impulsem było strasznie brzydkie zdjęcie. Oczywiście wg mnie brzydkie.
To było zdjęcie, sklejka bardzo przerysowana, pokazujące jedną z ulic mojego miasta z wiszącym nad nią gigantycznym księżycem. Nie wiem jak blisko musiałby on być ziemi by tak wyglądać. 


W efekcie wirusa atakującego z każdej strony wraz z hasłem "zostań w domu", rzutu oka za zdjęcie wyżej wspomniane coś zaiskrzyło w mojej głowie i poukładały mi się wszystkie elementy. 


Wyobraziłam sobie takie miłe, ciepłe, bezpieczne miejsce z roślinami, zwierzakami, zapasem książek, ładnym widokiem na niebo i to narysowałam.
Miły świat zamknięty pod szklaną kopułą. 


Wiecie że chyba pierwszy raz na rysunku pojawia się człowiek a zwierzaki nie mają na sobie swetrów lub szalików? 


Na dokładkę poza jedną wymyśloną rośliną (najniżej po prawej stronie) pozostałe są wzorowane na prawdziwych. 


Jak Wam się podoba?
Zostaliście w domu? Radzicie sobie?

6 komentarzy:

  1. Siedzę w domu z myślami nie najlepszymi i chętnie w tym czasie zajęłabym miejsce tej dziewczynki z rysunku . Śliczna praca. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech trudno pozbyć się nienajlepszych myśli ale trzeba je rozpraszać.
      Też chciałabym mieć takie okno na którego parapecie można siedzieć i czytać książki. I piesiołka.
      Dziękuję pięknie :)

      Usuń
  2. Ale jakbyś miała psa, to byś musiała wychodzić z nim na spacery ;). Rysunek przepiękny, chyba najbardziej mi się podoba z Twoich dotychczasowych. Siedzenie w domu samo w sobie jakoś mi nie doskwiera, życie zwolniło i to jest nawet fajne, ale ten strach, nawet przeganiany, ciągle gdzieś się czai i wychodzi co jakiś czas. Chciałabym, żeby już było po, choć mam takie myśli ponure, że jak już raz poszło, to teraz czekają nas takie akcje co kilka lat :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda z psem trzeba wychodzić, ale mozna się w dalszym ciągu izolować.
      Chyba najbardziej izolacja dokucza takim stadnym ludziom którzy bez kawiarni, imprezy życia sobie nie wyobrażają.
      Strach to inna sprawa, chodzi po głowie czasem na chwilę da się rozproszyć ale jest. A to że nie wiemy jak to się skończy wcale nie ułatwia.

      Usuń
  3. To chyba najpiękniejsza z wszystkich Pani prac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :)
      Przyznam że sama nie umiałabym wybrać najlepszej ale ja mam do nich inny stosunek. Znam je od podszewki ;)

      Usuń